Pocisk, którego zniszczenia chce USA. Rosja: ma dozwolony zasięg


Pocisk manewrujący 9М729, który zdaniem Stanów Zjednoczonych narusza dwustronny układ INF, ma dozwolony tym układem zasięg 480 kilometrów - oświadczyło w środę rosyjskie ministerstwo obrony. USA w 2018 roku zapowiedziały wycofanie się z INF, tłumacząc to nieprzestrzeganiem układu przez Rosję.

Dane o pocisku 9M729 (przez NATO oznaczanym jako SSC-8) przedstawił na briefingu dla przedstawicieli obcych państw dowódca wojsk rakietowych Federacji Rosyjskiej generał Michaił Matwiejewski. Opisał on pocisk jako zmodernizowaną wersję pocisku 9M728 wchodzącego w skład zestawu rakietowego Iskander-M.

Cięższa rakieta, mniejszy zasięg

Na 9M728 zainstalowano głowicę o zwiększonej mocy i dopracowano system kierowania, co zapewnia większą precyzję w rażeniu celu. - Dopracowanie głowicy i systemu kierowania, wraz ze zwiększeniem długości pocisku, doprowadziło do zwiększenia jego masy - powiedział Matwiejewski. Dodał następnie, że w konsekwencji "maksymalny zasięg lotu pocisku 9M729 zmniejszył się o 10 kilometrów w porównaniu z 9M728 i stanowi 480 kilometrów". - Zasięg taki potwierdzono podczas ćwiczeń Zapad-2017 - oświadczył.

Przedstawiciel resortu obrony przekonywał, że oba pociski mogą być wyposażone w głowicę i zaopatrzone w paliwo tylko w warunkach produkcyjnych i zmiana masy paliwa czy jego dodanie nie są możliwe, gdy są już one na wyposażeniu armii. - Masa paliwa zapewnia maksymalny konstrukcyjny zasięg lotu ograniczony wymogami układu INF - oświadczył.

Poinformował także, że wyrzutnia zestawu Iskander-M opracowana dla pocisku 9M729 otrzymała cztery pociski, a nie dwa, jak było to w przypadku wersji 9M728.

Matwiejewski kwestionował także oceny USA dotyczące testów pocisków 9M729 przez rosyjską armię na poligonie Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim. Zapewnił, że na odległość powyżej 500 km odpalane tam były tylko międzykontynentalne pociski balistyczne. Ogółem w latach 2008-2014 na poligonie wystrzeliwano ponad 100 razy pociski rozmaitego przeznaczenia - powiedział. Rosja "bezwzględnie przestrzega układu INF" - zapewnił generał.

"Traktat powinien być utrzymany"

Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow oświadczył na briefingu, że dla Moskwy nie do przyjęcia jest żądanie Waszyngtonu, by Rosja zniszczyła pocisk 9M729 w sposób możliwy do zweryfikowania.

Wiceminister ocenił, że uzasadnienia przedstawione przez USA na rzecz wstrzymania obowiązywania układu INF są bezpodstawne. - Na czas tak zwanego zawieszenia (od 20 lutego - red.) układ pozostanie w mocy i będzie zobowiązujący dla obu stron - oświadczył Riabkow.

Ocenił także, że społeczność międzynarodowa oczekuje od USA i Rosji zachowania układu. Zapewnił, że Rosja jest gotowa do dialogu na temat INF, jednak powinien on toczyć się, jak to ujął, z uwzględnieniem interesów i bez stawiania ultimatum. - Traktat powinien być utrzymany, wybór należy do strony amerykańskiej - powiedział Riabkow.

Rosja gotowa do dialogu

Gotowość do dialogu wyraziła w środę rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. Wskazała, że okazją do rozmowy mogłoby być spotkanie pod koniec stycznia w Pekinie przedstawicieli państw posiadających broń jądrową.

W Pekinie obecni będą wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow oraz przedstawicielka Departamentu Stanu USA Andrea Thompson - poinformowała Zacharowa na cotygodniowym briefingu w MSZ w Moskwie.

Tematem spotkania będą kwestie związane z nierozprzestrzenianiem broni jądrowej, niemniej - jak mówiła rzeczniczka - strona rosyjska jest otwarta na odrębne rozmowy ze stroną amerykańską na temat INF. Rosja wysunęła już taką propozycję, ale nie otrzymała odpowiedzi - powiedziała Zacharowa, zarzucając USA "uchylanie się od dialogu" w sprawie traktatu.

Rzeczniczka MSZ oświadczyła przy tym, że zdaniem Rosji "nie jest zbyt późno" na to, by strona amerykańska "sformułowała odpowiedzialne podejście" w kwestii traktatu. Rosja "jest gotowa do dialogu z USA na temat całego kompleksu kwestii stabilności strategicznej" - zapewniła Zacharowa.

Thompson poinformowała 16 stycznia, że Stany Zjednoczone są gotowe do rozpoczęcia sześciomiesięcznego okresu wycofywania się z INF. Oceniła, że USA "nie widzą żadnych oznak" świadczących o tym, że Rosja wybrała stosowanie się do postanowień traktatu.

USA wycofują się z układu

Układ INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow w 1987 roku w Waszyngtonie. Przewiduje on likwidację arsenałów tej broni, a także zabrania jej produkowania, przechowywania i stosowania. Układem objęte są pociski od 500 do 5500 km.

Stany Zjednoczone zapowiedziały w 2018 roku wycofanie się z porozumienia m.in. ze względu na nieprzestrzeganie układu przez Rosję. Zdaniem Waszyngtonu Moskwa narusza porozumienie, rozmieszczając pociski manewrujące 9M729.

Rakieta manewrująca systemu Iskander - podobna do SSC-8
Rakieta manewrująca systemu Iskander - podobna do SSC-8MO Rosji

Autor: ft,mm/ja,adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: