Po skandalu z prostytutkami jeden z dyrektorów Secret Service odchodzi na emeryturę

21.04 Kolejnych trzech agentów Secret Service uwikłanych w skandal z wynajmowaniem prostytutek w Cartagenie, w Kolumbii, przed przyjazdem tam prezydenta Obamy, zostało zwolnionych z pracy - poinformował w piątek rzecznik służby ochrony rządu USA.
Mark Sullivan kierował Secret Service od 2006 roku. Reuters

Mark Sullivan, dyrektor służby ochrony rządu USA (Secret Service), uwikłanej w skandal z prostytutkami przed wizytą prezydenta Baracka Obamy w Kolumbii, przejdzie w lutym na emeryturę.

Sullivan odejdzie ze stanowiska 22 lutego po niemal 30 latach służby.

Jak podał rzecznik kierowanych przez niego instytucji, Brian Leary, był on jej "trzecim najdłużej służącym dyrektorem". Mark Sullivan wstąpił do Secret Service w 1983 roku jako zwykły agent w oddziale w Detroit. Jej dyrektorem został w 2006 roku.

Prostytutki w hotelu

W maju 2012 roku przed amerykańskim kongresem Sullivan przeprosił za zachowanie swoich podwładnych, którzy w kwietniu przygotowując wizytę prezydenta Obamy w Cartagenie w Kolumbii, przybywającego tam na szczyt obu Ameryk, sprowadzili do swojego pokoju hotelowego prostytutki. Według senatorów, kontakty agentów z prostytutkami i nadużywanie przez nich alkoholu w Kolumbii mogło stanowić zagrożenie dla tajemnic państwowych USA. Był to największy skandal związany ze służbami odpowiedzialnymi za ochronę amerykańskich osobistości, który doprowadził do rozpoczęcia kilku dochodzeń.

Autor: MAC / Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Reuters