Płonąca czekolada na bankiecie noblistów

Aktualizacja:

2 tys. różnokolorowych kwiatów tworzących wstęgę przypominającą kod DNA, kaczka z jabłkami, trufle i płonąca czekolada. Tak wyglądał piątkowy bankiet noblowski w Sali Błękitnej sztokholmskiego Ratusza.

Przy głównym stole goście posadzeni zostali według ważności i specjalnego klucza. Król Szwecji Karol XVI Gustaw siedział pomiędzy żoną laureata nagrody Nobla z dziedziny fizyki Andre Geimera oraz żoną przewodniczącego Fundacji Noblowskiej.

Królowa Sylwia towarzyszyła drugiemu nobliście z fizyki Konstantinowi Novoselovi. Członkowie rodziny królewskiej oraz czołowi politycy Szwecji umilali czas pozostałym tegorocznym noblistom i ich osobom towarzyszącym.

Belka i zwykła Szwedka

Na gali noblowskiej po raz pierwszy obecny był książę Daniel, który w czerwcu tego roku poślubił następczynię szwedzkiego tronu Wiktorię. Za to w tym roku wielką nieobecną była druga księżniczka Madeleine. Młodsza siostra Wiktorii rozstała się ze swoim chłopakiem i wyjechała do Nowego Jorku, jej zachowanie zostało źle przyjęte przez szwedzkich komentatorów.

W tym roku na przyjęcie noblowskie zaproszony został prezes NBP Marek Belka z żoną.

W imprezie uczestniczyła również przedstawicielka "zwykłych" Szwedów, Elsa Elestroem, która wygrała zaproszenie na galę w telewizyjnym konkursie. W pakiecie otrzymała wykwintną suknię oraz nocleg w Sztokholmie.

Menu w ogniu

Jak co roku, do ostatniej chwili w tajemnicy trzymane było menu. Podano m.in. kaczkę z jabłkami, dynią, marynowanymi warzywami oraz galaretką na ostro a także trufle, turbota i kurki, a na deser wniesiono "płonącą" czekoladę mleczną z sałatką z pomarańczy. Serwowano najlepsze wina i szampany.

Dla 1300 gości jedzenie przygotowywało 45 kucharzy, ucinając równo kawałki warzyw przy pomocy linijki. Dania podawało 260 kelnerów, którzy równym krokiem podchodzili do 60 stołów nakrytych 470 metrami lnianego obrusu. Na stołach ułożono 7 tysięcy sztuk porcelany, 5 tysięcy kieliszków i szklanek oraz 10 tysięcy srebrnych sztućców.

I przemowy...

Zgodnie z tradycją nobliści z poszczególnych dziedzin musieli wygłosić krótkie przemowy. Laureat Nobla z fizyki Andre Geimer w dowcipny sposób skrytykował zbyt niskie jego zdaniem nakłady Komisji Europejskiej na naukę. Laureat literackiego Nobla Mario Vargas Llosa powiedział, że całe życie marzył o tym, aby otrzymać nagrodę i przyjechać do Sztokholmu.

Rozrywki gościom dostarczyło 20 tancerzy, aktorów i piosenkarzy, którzy na schodach Ratusza, w przerwach między poszczególnymi daniami, przedstawili operowy program artystyczny. Ostatnim punktem programu imprezy były tańce w Sali Złotej.

W weekend nobliści zostaną podjęci na obiedzie w Pałacu Królewskim przez króla Karola XVI Gustawa, a także odwiedzą siedzibę Fundacji Noblowskiej, gdzie uzgodnią sposób przekazania nagrody, wynoszącej 10 mln koron szwedzkich.

Źródło: PAP, Reuters