Pijany Niemiec wspiął się na 13. piętro


23-letni Niemiec zaryzykował życiem, aby tylko nie budzić swojej dziewczyny. Wracający nad ranem do domu mężczyzna, zorientował się, że zgubił klucze. Nie chcąc dzwonić do drzwi, zdecydował się dostać do mieszkania jedyną alternatywną drogą, czyli przez balkon na 13. piętrze.

Niezrażony faktem, że musi wspiąć się na ponad 30 metrów, 23-latek przystąpił do realizacji swojego planu.

Mount Everest głupoty?

O godzinie 4.30 pod blok, który "zdobywał" Niemiec, została wezwana przez przechodnia policja i straż pożarna. Gdy służby ratunkowe przybyły na miejsce, okazało się, że 23-latek zdołał wdrapać się już na docelowe 13. piętro. Na swoje nieszczęście, popełnił poważny błąd na ostatnich metrach swojej wspinaczki. Zamiast wejść na swój balkon, wszedł na ten sąsiada.

Gdy zorientował się w pomyłce, próbował przedostać się na balkon swojego mieszkania, ale jak podała policja, był zbyt wyczerpany wspinaczką na 13. piętro i poddał się. Przybyli na miejsce ratownicy wyważyli drzwi sąsiada i tym sposobem dotarli do mężczyzny.

Policjanci szybko zorientowali się, co mogło wpłynąć na podjęcie przez 23-latka dziwnej decyzji o wspinaniu się na 13. piętro. Był pijany. Po badaniu stwierdzono, że ma 1,72 promila alkoholu w organizmie. Po stwierdzeniu, że mężczyźnie nic się nie stało, policjanci "oddali go pod opiekę jego dziewczyny", która pomimo heroicznego wysiłku swojego chłopaka i tak została obudzona dzwonkiem do drzwi.

Źródło: tvn24.pl, EPA