Pierwszy europejski kraj przymierza się do przeniesienia ambasady do Jerozolimy


Szef rządzącej w Rumunii PSD Liviu Dragnea oświadczył, że rząd zaaprobował memorandum o przeniesieniu ambasady w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy - informuje w piątek Reuters. Rumunia może zostać pierwszym europejskim krajem, który zdecyduje się na taki krok.

- Wczoraj rząd przyjął memorandum o rozpoczęciu procedury przeniesienia ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy - powiedział w czwartek wieczorem w telewizji Antena3 Liviu Dragnea, szef Partii Socjaldemokratycznej (PSD) i przewodniczący niższej izby parlamentu. - Gest ten ma ogromne znaczenie symboliczne (...) dla Izraela, z którym od wielu lat łączą nas wyjątkowe relacje, państwa mającego w świecie niewyobrażalnie duży wpływ - dodał polityk. Tłumaczył, że "przeniesienie ambasady do Jerozolimy może - i wierzę że tak będzie - przynieść krótko-, średnio- i długoterminowe korzyści dla Rumunii". - Musimy tę wielką szansę wykorzystać - ocenił.

Prezydent apeluje o roztropność

Reuters zauważa, że Dragnea ściśle kontroluje swoją partię i uznawany jest za osobę faktycznie decydującą o krokach rządu. Gdyby doszło do przeniesienia ambasady, Rumunia byłaby pierwszym europejskim krajem, który zdecydował się podążyć śladami USA. 6 grudnia prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił decyzję o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela i zapowiedział przeniesienie tam z Tel Awiwu ambasady amerykańskiej. Ma do tego ostatecznie dojść 14 maja. Według anglojęzycznego izraelskiego dziennika "Jerusalem Post" Rumunia może być czwartym - po USA, Gwatemali i Hondurasie - państwem, które przeniesie ambasadę do Jerozolimy. Jak podano z kolei na portalu informacyjnym Times of Israel, dotychczas tylko USA i Gwatemala formalnie ogłosiły tę decyzję.

Jednak prezydent Rumunii Klaus Iohannis oświadczył w piątek, że nie był wcześniej informowany o decyzji w sprawie przeniesienia ambasady ani nikt się z nim nie konsultował. Wezwał rząd i wszystkich polityków, by wykazali się "odpowiedzialnością i roztropnością" w kwestii kroków mających wpływ na bezpieczeństwo narodowe. - Takie decyzje powinny być podejmowane jedynie po konsultacjach i przy aprobacie wszystkich instytucji zajmujących się polityką bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego, a ostateczne zdanie powinno należeć do prezydenta, zgodnie z konstytucją - dodał.

Jasne opowiedzenie się po stronie Izraela

"Times of Israel" informuje, że była to propozycja premier Vioricy Dancili. Jednak "ostateczna decyzja w tej sprawie leży w gestii prezydenta Klausa Iohannisa" - dodano. W czwartek premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował, że "co najmniej kilka" państw rozważa przeniesienie swojej ambasady w Izraelu do Jerozolimy. Grudniowa decyzja Trumpa wywołała protesty w wielu krajach arabskich i muzułmańskich. Status Jerozolimy od lat leży w centrum konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Deklaracja Trumpa odczytana została na świecie jako jasne opowiedzenie się po stronie Izraela i naruszenie międzynarodowego konsensusu, że status miasta jest wyłączną kwestią obu państw. Rumunia była jednym z 35 państw, które wstrzymały się od głosu w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, gdy przyjęto uchwałę domagającą się anulowania decyzji Trumpa. Za było 128 krajów. Przeciwnych przyjęciu tego dokumentu było dziewięć państw, w tym USA, Gwatemala i Honduras. Wstrzymanie się Rumunii od głosu tamtejsze MSZ argumentowało tym, że jest to "czas, gdy konieczna jest ostrożność".

Autor: MR//rzw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: