Parlament Europejski o mowie nienawiści. "Za dużo tej motywowanej politycznie śmierci w XXI wieku"

[object Object]
Parlament Europejski opowiedział się przeciw mowie nienawiściEBS
wideo 2/35

Za dużo tej motywowanej politycznie śmierci w XXI wieku, w którym powinniśmy wiedzieć wszystko, jak chronić się przed nieszczęściami XX wieku, czyli nieszczęściem wojen i totalitaryzmów - powiedział europoseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski. W związku ze śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w środę w Parlamencie Europejskim odbyła się debata w sprawie zwalczania atmosfery nienawiści.

Trwającej kilkadziesiąt minut dyskusji, która toczyła się w środę późnym popołudniem przysłuchiwała się wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska Magdalena Adamowicz, córka Antonina oraz brat Piotr.

Gdy tuż po rozpoczęciu sesji szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani pozdrowił bliskich Adamowicza siedzących na galerii, europosłowie wstali z ław i zaczęli klaskać. Następnie PE rozpoczął punkt obrad zatytułowany: "Zwalczanie atmosfery nienawiści oraz przemocy wobec demokratycznie wybranych osób".

"Mowa nienawiści nie jest swobodą wypowiedzi"

Komisarz ds. unii bezpieczeństwa Julian King, który jako pierwszy zabrał głos, podkreślał, że politycznie umotywowane morderstwa i inne akty nienawiści to rzecz wstrząsająca, która uderza wprost w wartości europejskie. - Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przez 20 lat bronił tych wartości, poświęcił swoje życie służbie na rzecz swojego miasta i ogółu społeczeństwa - mówił. Przypominał również o zabójstwie brytyjskiej posłanki Jo Cox w 2016 r.

King ocenił, że klimat nienawiści i pogróżki biorą się z dezinformacji i kampanii oczerniających, często prowadzonych w mediach społecznościowych czy też przez nie napędzanych. - Musimy pamiętać, że mowa nienawiści nie jest swobodą wypowiedzi. Niepisanym obowiązkiem wszystkich wybranych przedstawicieli społeczeństwa powinno być potępianie nienawiści - oświadczył komisarz.

"Za dużo motywowanej politycznie śmierci"

Pomorski europoseł Janusz Lewandowski (PO) wspominając Adamowicza mówił, że nóż wbito osobie, która nie potrafiła żywić uczucia nienawiści, nawet wobec swoich wrogów. Zaznaczył, że problem mowy nienawiści nie ogranicza się do Polski, lecz dotyczy Europy. - Przed Adamowiczem była wspominana już Jo Cox, Anglia 2016 rok, Theo van Gogh, Holandia 2004 rok, Anna Lindh, Szwecja 2003 rok, wcześniej Olof Palme, ale też Daphne Caruana Galizia na Malcie i Jan Kuciak, Słowacja" - wymieniał.

- Za dużo tej motywowanej politycznie śmierci w XXI wieku, w którym powinniśmy wiedzieć wszystko, jak chronić się przed nieszczęściami XX wieku, czyli nieszczęściem wojen i totalitaryzmów. One żywiły się mową nienawiści, językiem nazizmu, bolszewizmu. To język pogardy odzierający ludzi z godności, wykluczający z wspólnoty albo jako wrogów ludu, albo jako wrogów ojczyzny - mówił Lewandowski.

Jego zdaniem wraca to w sojuszu z anonimowością internetu. Jak mówił, "w przypadku Polski hejt był upaństwowiony, zadany mediom publicznym, które po stokroć linczowały Adamowicza". Przekonywał, że dowodem na tolerowanie hejtu jest pobłażanie sprawcom wieszania zdjęć europosłów w Katowicach czy umorzenie postępowania wobec wystawiających symboliczne akty zgonów prezydentom miast godzących się przyjmować uchodźców. - Oby śmierć Pawła Adamowicza była przebudzeniem i otrzeźwieniem - oświadczył Lewandowski.

Deputowany PiS o "cynizmie politycznym"

Europoseł PiS Ryszard Legutko mówił, że opozycja, obciążając polski rząd i media publiczne odpowiedzialnością za morderstwo w Gdańsku, sprawiła, że stało się ono polityczne. - Natychmiast nas skrytykowano. Jeśli mamy pomyśleć o najbardziej niemoralnym, okropnym, odrażającym, haniebnym, skandalicznym przykładzie cynizmu politycznego, to właśnie jest ten - oświadczył Legutko.

Wypominał przy tym Komisji Europejskiej, że nie zajmowała się sprawą po ataku na biuro PiS w Łodzi i zabójstwie jego pracownika Marka Rosiaka. - Nikt nie mówił wówczas o mowie nienawiści - zauważył.

Jak zaznaczył, nawet tragiczna śmierć Adamowicza nie zapobiegła temu, że niektórzy wykorzystują ją do realizacji celów politycznych. - To jest wcielony cynizm polityczny. Nie ma tutaj żadnego pojęcia wstydu - ocenił polityk PiS.

Debata po śmierci Pawła Adamowicza

Decyzję o tym, by przeprowadzić debatę na temat tego, jak mierzyć się z klimatem nienawiści i fizycznej agresji przeciwko demokratycznie wybranym przedstawicielom społeczeństwa, podjęto po zabójstwie prezydenta Gdańska.

Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przez 27-letniego Stefana W. Ciężko ranny prezydent Gdańska trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie w poniedziałek 14 stycznia zmarł. Paweł Adamowicz był prezydentem Gdańska od 20 lat.

Autor: ft / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: MichalPL/Wikipedia (CC BY-SA 4.0)

Tagi:
Raporty: