Papież przybył do Maroka. Witany mlekiem migdałowym i daktylami


Papież Franciszek przybył w sobotę do Maroka, rozpoczynając dwudniową wizytę w stolicy tego kraju, Rabacie. Głównymi tematami jego pielgrzymki i przemówień będą dialog z islamem oraz migracja.

Na stołecznym lotnisku Rabat-Sale na papieża Franciszka oczekiwał król Maroka Mohammed VI, który zaprosił go odwiedzenia kraju 34 lata po historycznej pielgrzymce św. Jana Pawła II. Zgodnie z miejscową tradycją monarcha powitał papieża mlekiem migdałowym i daktylami.

800. rocznica historycznego spotkania

Wizyta odbywa się w 800. rocznicę spotkania świętego Franciszka z Asyżu z sułtanem Malikiem al-Kamilem w Egipcie w czasie wypraw krzyżowych. Jak przypomniał jednak rzecznik Watykanu Alessandro Gisotti, obchodzone jest także inne 800-lecie - obecności franciszkanów na terenie Maroka.

Po krótkiej ceremonii na lotnisku Franciszek pojechał papamobile, a król swoją limuzyną na miejsce oficjalnego powitania, czyli esplanadę Wieży Hasana - minaretu, który góruje nad stolicą.

"Fanatyzmowi przeciwstawić solidarność"

W pierwszym przemówieniu wygłoszonym w Maroku do władz i przedstawicieli społeczeństwa na esplanadzie przy Wieży Hasana w Rabacie Franciszek mówił o potrzebie zjednoczenia wysiłków na rzecz budowy świata bardziej solidarnego oraz dialogu w duchu poszanowania bogactwa i specyfiki każdego narodu i każdej osoby.

Papież zaapelował o przezwyciężenie napięć i stereotypów, przynoszących "zawsze strach" oraz o otwarcie na współpracę w duchu szacunku.

- Niezbędne jest to, by fanatyzmowi i fundamentalizmowi przeciwstawić solidarność wszystkich wierzących mając za nieocenione punkty odniesienia naszego działania wartości, które są wspólne - oświadczył Franciszek.

Franciszek mówił o potrzebie przeciwstawienia się wszelkim formom ekstremizmu, które, jak ostrzegł, "stanowią zniewagę wobec religii i samego Boga". - Autentyczny dialog zachęca nas, byśmy nie lekceważyli znaczenia czynnika religijnego w budowaniu mostów między ludźmi - dodał.

Papież upomniał się o pełnię wolności religijnej. Podkreślił: - Wolność sumienia i wolność religijna, która nie ogranicza się tylko do wolności kultu, lecz musi umożliwić każdemu to, by żył zgodnie ze swymi przekonaniami religijnymi, są nierozerwalnie związane z godnością ludzką.

Mówiąc o migracji, Franciszek wyraził przekonanie, że rozwiązania nigdy nie przyniesie "budowa barier, szerzenie strachu przed innym czy odmawianie pomocy tym, którzy aspirują do słusznej poprawy dla siebie i swych rodzin".

Terroryzm to ignorancja religii

Król Mohammed VI, witając Franciszka, przypomniał na początku swego wystąpienia wizytę św. Jana Pawła II w Maroku w 1985 roku.

- Radykalizm, czy to motywowany religijnie, czy nie, wynika z tego, że nie udaje się poznać nawzajem, z wzajemnego ignorowania się albo z czystej i zwykłej ignorancji - oświadczył monarcha, zaangażowany na rzecz tolerancji i dialogu oraz na rzecz walki z wszelkim ekstremizmem.

Jego zdaniem dla radykalizmu nie ma "rozwiązania militarnego ani finansowego". - Rozwiązanie ma tylko jedno imię: edukacja - dodał. Wyjaśnił, że jako przywódca islamu w Maroku apeluje o to, by religia zajmowała właściwe miejsce w edukacji.

- To, co wszyscy terroryści mają wspólnego, to nie religia, ale raczej ignorancja religii - mówił, podkreślając, że "dziś religia nie powinna być dłużej alibi dla ignorantów, ignorancji czy nietolerancji". - To dlatego, że religia jest światłem, religia jest wiedzą, religia jest mądrością - wskazał Mohammed VI.

Papież Franciszek wraz z królem tego kraju Mohammedem VI podpisali także apel o zachowanie wyjątkowego charakteru Jerozolimy jako świętego miasta trzech religii.

Papież w szkole imamów

Papież Franciszek z królewskiego pałacu udał się do Instytutu Mohammeda VI, gdzie kształceni są imamowie oraz muzułmańscy kaznodzieje i kaznodziejki z wielu krajów. Placówka ta powstała z inicjatywy króla w ramach wysiłków na rzecz promowania islamu w duchu tolerancji i dialogu.

Podkreśla się, że po raz pierwszy w historii zwierzchnik Kościoła katolickiego został zaproszony do szkoły dla imamów.

W czasie uroczystego spotkania z udziałem papieża uwagę zwracała obecność wielu kształcących się w Instytucie kobiet. Franciszek nie zabrał głosu w czasie tej wizyty. Dla papieża i towarzyszącego mu króla przygotowano natomiast program muzyczny.

Potem Franciszek odwiedził także działający w Rabacie ośrodek Caritas. Kilkudziesięciu obecnym tam migrantom mówił: "Nie jesteście na marginesie, lecz w centrum serca Kościoła", zaś los migrantów nazwał "raną wołającą do nieba".

W swym wystąpieniu w kraju leżącym na jednym z głównych szlaków migracyjnych papież podkreślił, że rana migracji "stale rozdziera" początki XXI wieku. Papież wyraził wdzięczność wszystkim, którzy niosą pomoc imigrantom i uchodźcom na całym świecie. - Dobrze wiecie i doświadczacie, że dla chrześcijanina to nie tylko migranci, ale to sam Chrystus puka do naszych drzwi - podkreślił.

Wizyta ta była ostatnim punktem pierwszego dnia wizyty Franciszka w Maroku.

Dwudniowa wizyta

Drugi dzień papieskiej wizyty dedykowany będzie lokalnemu Kościołowi i jego wiernym, których liczbę szacuje się na 23 tysiące.

W niedzielę rano Franciszek pojedzie do położonego niedaleko Rabatu miasta Tamara, gdzie odwiedzi wiejski ośrodek pomocy społecznej, prowadzony przez hiszpańskie zakonnice, które wspierają najuboższych, leczą ich i kształcą. Odwiedziny te będą miały charakter prywatny.

W katedrze świętego Piotra w Rabacie papież spotka się z duchowieństwem katolickim oraz z przedstawicielami Rady Ekumenicznej Kościołów. Tam również odmówi modlitwę Anioł Pański.

Po południu, na zakończenie pobytu w Maroku odprawi mszę w hali sportowej imienia księcia Maulaja Abd Allaha. Ma w niej uczestniczyć około 10 tysięcy osób. Będzie to największa msza w historii tego kraju - podkreśla Watykan.

Franciszek nie wyklucza wizyty w ojczyźnie

Papież Franciszek podczas krótkich rozmów z dziennikarzami na pokładzie samolotu w drodze do Maroka w sobotę nie wykluczył, że odwiedzi swą ojczystą Argentynę.

Franciszek, który nie był w swoim kraju od wyboru na papieża w 2013 roku, powiedział, że być może uda mu się tam pojechać. Nie podał żadnych szczegółów ani możliwego terminu.

Autor: momo,mm//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: