Otworzył ogień z kałasznikowa w Muzeum Żydowskim. Dożywocie dla zamachowca


Belgijski sąd skazał na dożywotnie więzienie obywatela Francji Mehdiego Nemmouche'a za zamordowanie czterech osób w Muzeum Żydowskim w Brukseli w 2014 roku - poinformowała w nocy z poniedziałku na wtorek belgijska agencja prasowa Belga. Na 15 lat więzienia skazano także mężczyznę, który dostarczył mu broń.

Atak na Muzeum Żydowskie w Brukseli w 2014 roku był pierwszym znanym przypadkiem ataku przeprowadzonego przez dżihadystę z europejskim obywatelstwem, który powrócił z Syrii.

Na 15 lat więzienia belgijski sąd skazał również w poniedziałek innego obywatela Francji, Nacera Bendrera, który wcześniej został uznany za winnego współudziału w tym ataku.

Atak na Muzeum Żydowskie

24 maja 2014 r. 29-letni wówczas Nemmouche wszedł uzbrojony m.in. w kałasznikowa i rewolwer do Muzeum Żydowskiego Belgii, a następnie otworzył ogień, zabijając dwójkę izraelskich turystów, Francuzkę oraz belgijskiego recepcjonistę. Sześć dni później został aresztowany w Marsylii.

Nemmouche urodził się w Roubaix na północy Francji w rodzinie algierskiego pochodzenia. Był on znany francuskiemu wymiarowi sprawiedliwości, bo w przeszłości odsiadywał wyrok za rabunek.

W więzieniu miał poznać Nacera Bendrera, który później dostarczył mu broń do ataku. Obaj byli uznawani przez francuskie służby penitencjarne za zradykalizowanych więźniów.

Walczył dla dżihadystów

Zaledwie kilka tygodni po wyjściu z więzienia wyjechał do Syrii, aby walczyć w szeregach organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie.

Według francuskich władz Nemmouche był jedną z osób pilnujących czterech francuskich dziennikarzy uprowadzonych w Syrii przez tzw. Państwo Islamskie i w związku z tym może jeszcze odpowiadać przed sądem we Francji za porwanie. Z Syrii powrócił do Francji prawdopodobnie na początku 2014 roku.

Proces Nemmouche'a i Bendrera rozpoczął się w styczniu.

Autor: asty,mm / Źródło: PAP