Polskie MSZ: apelujemy do Izraela o poszanowanie prawa Palestyńczyków do pokojowych protestów


"Izrael ma prawo do obrony i zabezpieczania swoich granic. Należy jednak przestrzegać zasady proporcjonalnego użycia siły" - stwierdziło w komunikacie polskie MSZ. Wtorkowe oświadczenie ma związek z wydarzeniami w Strefie Gazy, gdzie w poniedziałek w starciach z izraelskimi wojskowymi zginęło co najmniej 59 Palestyńczyków.

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami o ostatnich protestach w Strefie Gazy, w wyniku których dziesiątki ludzi zostało zabitych lub rannych" - napisało polskie MSZ.

Resort zaapelował "do Izraela o poszanowanie prawa Palestyńczyków do pokojowych protestów".

"Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, że nie może być ono wykorzystywane jako pretekst do nakłaniania do przemocy. Izrael ma prawo do obrony i zabezpieczania swoich granic. Należy jednak przestrzegać zasady proporcjonalnego użycia siły" - zaznaczono.

"Wyrażamy nadzieję na deeskalację sytuacji na granicy Izraela ze Strefą Gazy, która oddala perspektywę reaktywacji procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. Jesteśmy przekonani, że tylko rozwiązanie dwupaństwowe pozwoli obu stronom na realizację ich aspiracji, położenie kresu konfliktowi i osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju, którego Izraelczycy i Palestyńczycy pragną i na który zasługują" - napisano w oświadczeniu.

Jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami o ostatnich protestach w Strefie Gazy, w wyniku których dziesiątki ludzi zostało zabitych lub rannych. Apelujemy do Izraela o poszanowanie prawa Palestyńczyków do pokojowych protestów. Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, że nie może być ono wykorzystywane jako pretekst do nakłaniania do przemocy. Izrael ma prawo do obrony i zabezpieczania swoich granic. Należy jednak przestrzegać zasady proporcjonalnego użycia siły. Wyrażamy nadzieję na deeskalację sytuacji na granicy Izraela ze Strefą Gazy, która oddala perspektywę reaktywacji procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie. Jesteśmy przekonani, że tylko rozwiązanie dwupaństwowe pozwoli obu stronom na realizację ich aspiracji, położenie kresu konfliktowi i osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju, którego Izraelczycy i Palestyńczycy pragną i na który zasługują. Oświadczenie MSZ

Krwawy poniedziałek

Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia 59 Palestyńczyków zginęło, a blisko 2800 zostało rannych w poniedziałkowych starciach z izraelskimi siłami w Strefie Gazy na granicy z Izraelem. Agencje piszą, że był to najkrwawszy dzień w Strefie Gazy od czasu wojny w tej palestyńskiej enklawie między kontrolującym ją Hamasem a Izraelem w 2014 roku.

Tego samego dnia Stany Zjednoczone przeniosły oficjalnie swoją ambasadę w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Izrael uważa Jerozolimę za swą odwieczną i niepodzielną stolicę. Palestyńczycy także chcą, by we wschodniej części miasta powstała stolica ich niepodległego państwa. Społeczność międzynarodowa nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela.

We wtorek przypada 70. rocznica wybuchu pierwszej wojny arabskiej, nazywanej przez Izraelczyków wojną o niepodległość, a przez Arabów "Katastrofą" (an-Nakba), w związku z wysiedleniami i ucieczkami setek tysięcy ludzi przed walkami. Właśnie los tych wysiedlonych i ich potomków, których jest obecnie kilka milionów, jest jedną z kluczowych kwestii w konflikcie arabsko-izraelskim.

Strefa GazyPAP

Autor: mm//kg / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: