Oskarżona o spowodowanie śmierci 14 Polaków

Oskarżona o zabicie 14 Polaków
Oskarżona o zabicie 14 Polaków
TVN24/Fot. east news
Oskarżona o zabicie 14 PolakówTVN24/Fot. east news

37-letnia Niemka, która we wrześniu ubiegłego roku spowodowała tragiczny wypadek polskiego autokaru pod Berlinem, została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci 14 osób. Postępowanie w tej sprawie toczyło się w prokuraturze w Poczdamie. Biegli stwierdzili, że kobieta nie dostosowała prędkości do warunków panujących wtedy na drodze. Data procesu nie jest jeszcze znana, ale wiadomo, że odbędzie się on w Poczdamie.

Oskarżenie opiera się na ekspertyzie biegłych dotyczącej przebiegu wypadku. Proces 37-letniej kobiety ma odbyć się przed sądem krajowym w Poczdamie. Terminu jeszcze nie wyznaczono.

Kobiecie zarzucono, że na końcowym odcinku wjazdu na autostradę A10 - pomimo deszczowej pogody i złych warunków na jezdni - za bardzo zwiększyła prędkość. W konsekwencji tyłem pojazdu zarzuciło na bok, samochód wpadł w poślizg, zjechał z pasa przyśpieszania na prawy pas ruchu i doszło do zderzenia z polskim autokarem. Ten wpadł na filar wiaduktu.

Jak powiedział rzecznik prokuratury Ralf Roggenbuck, oskarżonej grozi kara do 5 lat więzienia.

Kierowca operowany w Berlinie

W piątek ambasada polska w Berlinie potwierdziła informację, że kierowca, który prowadził autokar w chwili wypadku, w marcu zostanie poddany w berlińskiej klinice Vivantes operacji oka, uszkodzonego odłamkiem szkła. Strona niemiecka zaproponowała, że pokryje koszty zabiegu.

14 zabitych, dziesiątki rannych

W wypadku, do którego doszło 26 września ubiegłego roku, zginęło 14 osób, a 35 zostało rannych.

Autobusem jechało 49 pasażerów - pracownicy Nadleśnictwa Złocieniec i ich rodziny.

CZYTAJ SPECJALNY RAPORT NA TEMAT WYPADKU POD BERLINEM

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Fot. east news