Ukraiński reżyser "gotowy na śmierć". Od ponad roku w rosyjskim areszcie

Oleg Sencow jest zdaniem rosyjskiej prokuratury terrorystąvk

Jestem gotowy na „cierpienie lub śmierć”, powiedział więziony od ponad roku w Rosji ukraiński reżyser Oleg Sencow. Prokuratorzy domagają się dla niego kary 23 lat pozbawienia wolności za oskarżenia o terroryzm.

Oleg Sencow oraz jego współpracownik Alexander Kolczenko, są oskarżeni o bycie członkami terrorystycznej organizacji na Krymie, podpalanie biur partii politycznych oraz planowanie wysadzenia w powietrze pomnika Władimira Lenina w Symferopolu.

"Zdrada zaczyna się od tchórzostwa"

Sencow zeznawał przed sądem, że w więzieniu był bity, torturowany, a także grożono mu gwałtem lub śmiercią, by zmusić go do przyznania się do stawianych oskarżeń i obciążenie przyjaciół. Jak twierdzi, nie zgodził się na to.

- Zdrada czasami zaczyna się od zwykłego tchórzostwa - powiedział reżyser. - Tchórzostwo jest największym grzechem - dodał w swojej mowie obronnej, cytując w ten sposób fragment książki „Mistrz i Małgorzata”.

- Gdy zakładają Ci na głowę torbę, biją, a pół godziny później jesteś gotowy, by wyrzec się swoich przekonań, by przyznać się i wydać dawnych przyjaciół, byle tylko przestali bić; Nie wiem, ile warte są Twoje przekonania, jeśli nie jesteś gotowy za nie cierpieć lub umrzeć - powiedział Sencow.

Reżyser oskarżony o terroryzm

Oleg Sencow, znany z filmu "Gamer" pokazywanego na międzynarodowych festiwalach filmowych, trafił do rosyjskiego aresztu w maju 2014 r. Został zatrzymany w Symferopolu podczas akcji protestacyjnej przeciwko aneksji Krymu.

Rosyjscy śledczy oskarżyli go o "terroryzm" i przypisali mu udział w "grupie dywersyjnej". Strona rosyjska utrzymuje ponadto, że Sencow jest aktywistą radykalnej nacjonalistycznej organizacji Prawy Sektor. Na początku lutego postawili mu także zarzuty "nielegalnego posiadania broni palnej i ładunków wybuchowych".

"Nie tortury, tylko sadomasochizm"

Rosyjski sąd odrzucił również zarzuty Sencowa, że był torturowany, i poinformował, że w jego celi znalezione zostały "przyrządy sadomasochistyczne", którymi reżyser sam miał zadawać sobie obrażenia.

Obrońcy Sencowa utrzymują, że wszelkie oskarżenia pod jego adresem mają tło polityczne. On sam twierdzi, że nigdy nie należał do Prawego Sektora.

Nadzieje władz w Kijowie, dotyczące uwolnienia Sencowa w ramach porozumień zawartych w Mińsku 12 lutego, okazały się płonne. Władze w Moskwie odpowiedziały, że "Sencow, podobnie jak aresztowana nawigatorka Nadija Sawczenko, może odzyskać wolność jedynie na podstawie decyzji sądu, a nie porozumień dotyczących uwolnienia wszystkich jeńców ukraińskich.

Autor: mm//gak / Źródło: Guardian, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: vk