Pornografia tylko za okazaniem dokumentów? "Mamy prawo oglądać wszystko, co legalne"


Po latach sporów i konsultacji Wielka Brytania wprowadza w życie przepisy, które mają uniemożliwić dostęp do internetowej pornografii niepełnoletnim. Przeciwnicy nowych regulacji twierdzą, że to ograniczenie wolności w sieci. Materiał programu "Polska i Świat".

- Mamy prawo oglądać wszystko, co jest legalne i powinniśmy móc to robić bez strachu o konsekwencje z powodu tego, co widzieliśmy - uważa Jim Killock, dyrektor brytyjskiej organizacji Open Rights Groups.

"Miliony osób narażone na utratę prywatności w internecie"

Dostęp dzieci do pornografii to problem wychowawczy w ocenie ośmiu na dziesięciu rodziców na Wyspach Brytyjskich - pokazały sondaże. Dlatego tamtejsi politycy chcą, by przy wchodzeniu na stronę z treściami dla dorosłych, internauta musiał potwierdzić swoją pełnoletność nie tylko za pomocą kliknięcia odpowiedniego przycisku.

Przepisy Digital Economy Act dają kilka możliwości weryfikacji wieku. Użytkownik będzie mógł podać numer karty kredytowej bądź dokumentu tożsamości. Przewidziano również rozwiązanie dla tych, którzy nie chcą pozostawiać w sieci swoich danych. Będzie można kupić w sklepie zdrapkę z kodem - wiek będzie weryfikował sprzedawca.

Jeśli prowadzący stronę z treściami pornograficznymi nie zastosuje nowych zasad weryfikacji wieku, grozi mu kara o równowartości ponad miliona złotych.

Nowe regulacje mają wejść w życie w kwietniu.

Ile wolności w internecie?

- Rząd naraża miliony osób na utratę prywatności w internecie, ponieważ ich dane będą śledzone - uważaJim Killock.

Prace nad przepisami rozpoczęto jeszcze za czasów rządów Davida Camerona, od dwóch lat ich wejście w życie jest opóźniane.

- Przez sześć lat politycy próbowali wypracować kompromis między wolnością w internecie a ograniczeniami, jakich domagali się między innymi rodzice nastolatków - tłumaczy londyński korespondent "Faktów" TVN Maciej Woroch.

- Na część angielskich pomysłów w sprawie ograniczenia dostępu do pornografii nie godziła się Unia Europejska - dodaje.

"Pornografia zbyt łatwo dostępna"

Badania pokazują, że w Polsce filmy pornograficzne w internecie oglądają nawet ośmiolatki.

- Skutki są wielokierunkowe. To źle wpływa nie tylko na funkcjonowanie człowieka, ale również na funkcjonowanie rodziny, która jest fundamentem społeczeństwa - tłumaczy Jerzy Pobocha, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej.

Autor: asty//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24