Obama przyznaje: woli Miedwiediewa od Putina. Ale igrzysk USA nie zbojkotują

Aktualizacja:

- Prywatnie nie mam złych stosunków z Putinem - powiedział prezydent USA Barack Obama w czasie piątkowej konferencji prasowej w Białym Domu. Podkreślił, że w stosunkach amerykańsko-rosyjskich jest "pewnego rodzaju napięcie" od upadku Związku Radzieckiego. Wyjaśnił, że w niektórych obszarach jest duża współpraca, a w innych duża konkurencyjność. Zapowiedział także, że USA nie zbojkotuje Igrzysk Olimpijskich w Soczi.

Obama ocenił, że w trakcie czterech lat swojej prezydentury zrobił ogromny postęp w stosunkach z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem. Jako sukcesy tego okresu wymienił rozpoczęcie prac nad programem Start II, współpracę w zakresie sankcji dla Iranu za rozwój programu nuklearnego, pomoc w zaopatrzeniu wojsk w Afganistanie, czy wprowadzenie Rosji do Światowej Organizacji Handlu.

"Jak znudzony dzieciak"

Obama stwierdził jednak, że odkąd urząd objął Władimir Putin (wcześniej był premierem) to "po stronie rosyjskiej pojawiło się więcej antyamerykańskiej retoryki" niż dawniej.

Podkreślił, że jego relacje z prezydentem Rosji nie są złe, ale mimo to dodał, iż jego zdaniem Putin "wygląda czasem jak znudzony dzieciak, co siedzi w ostatniej ławce w klasie".

- Zachęcam, aby myślał o przyszłości, a nie ku przeszłości. Nie do końca mu się to udaje - powiedział prezydent USA.

Snowden to nie jedyny powód odwołania wizyty

Obama przypomniał także, że nie weźmie udziału we wrześniowym spotkaniu z Władimirem Putinem na marginesie szczytu G20, który odbywa się w Rosji. - Musimy pamiętać, że nasza decyzja, żeby nie brać udziału w szczycie nie dotyczyła wyłącznie pana Snowdena. To jest kwestia wielu poglądów, wielu spraw, w których naszym zdaniem można byłoby dokonać jakiś postępów, a Rosja nie zrobiła tam nic - stwierdził Amerykanin.

Jako punkty sporne pomiędzy krajami wymienił kwestię wojny domowej w Syrii, przestrzeganie praw człowieka. - Musimy zdać sobie sprawę, że różnice będą zawsze - ocenił prezydent USA.

Do tej pory mówiło się, że bezpośrednim powodem odwołania szczytu Obama-Putin w Moskwie była decyzja Rosji o przyznaniu tymczasowego azylu byłemu współpracownikowi służb wywiadowczych USA Edwardowi Snowdenowi, który ujawnił dane o inwigilacji elektronicznej prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego USA. Biały Dom tłumaczył jednak, że azyl dla Snowdena jedynie pogorszył trudne stosunki między Rosją a USA i strona amerykańska nie spodziewała się po szczycie w Moskwie znacznego postępu w innych spornych obszarach.

USA nie zbojkotuje Igrzysk

Obama w przemówieniu odniósł się do organizowanych w Soczi w 2014 roku Zimowych Igrzysk Olimpijskich.

- Chciałbym to bardzo wyraźnie powiedzieć. Nie uważam, że bojkot jest uzasadniony - zaznaczył prezydent USA.

Obama wyraził nadzieję, że w Soczi wygrywać będą homoseksualni sportowcy. Jego zdaniem jest to "najlepszy sposób, by przeciwstawić się homofobicznym postawom i prawu, które obowiązuje w Rosji".

Autor: pk//kdj / Źródło: Reuters