Najpierw zawalił się hotel, teraz wysadzili dźwigi


Konstrukcje żurawi niebezpiecznie wisiały nad ruinami częściowo zawalonego hotelu, stwarzając zagrożenie dla ludzi. Podłożone ładunki miały całkowicie zawalić ich konstrukcję. Po eksplozji, gdy opadł pył, okazało się, że runął tylko jeden żuraw. Drugi osunął się i teraz stwarza jeszcze większe zagrożenie.

Tydzień temu w Nowym Orleanie doszło do katastrofy budowlanej w budowanym hotelu, w której zginęły trzy osoby, a rannych zostało 19. Do budynku do czasu wysadzenia żurawi nie można było się zbliżać, gdyż jego struktura, a także ponad 80-metrowe dźwigi były mocno niestabilne. Postanowiono więc żurawie wysadzić. Niestety, tylko w części rozwiązało to problem z uszkodzonymi dźwigami.

Hotel miał być otwarty na wiosnę. Powstawał w Dzielnicy Francuskiej, najbardziej znanej części Nowego Orleanu w stanie Luizjana.

Hotel budowano w Dzielnicy Francuskiej w Nowym OrleanieGoogle Maps

Źródło: APTN