Bill de Blasio wchodzi do gry. Burmistrz Nowego Jorku chce zostać prezydentem


Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio ogłosił w czwartek, że wystartuje w wyścigu o nominację Partii Demokratycznej do wyborów prezydenckich 2020 roku. 58-letni polityk jest 24. przedstawicielem demokratów, który ogłosił chęć sięgnięcia po urząd głowy państwa.

W wideo, które Bill de Blasio przedstawił w czwartek, polityk Partii Demokratycznej tłumaczył, że ogłosił swoją kandydaturę, ponieważ "trzeba zatrzymać Donalda Trump". - Jestem nowojorczykiem i od dawna wiem, jakim tyranem jest Trump. Ale wiem, jak stawić mu czoła - mówił burmistrz Nowego Jorku.

De Blasio w weekend ma udać się do Iowy i Karoliny Południowej, gdzie rozpocznie kampanię.

To 24. demokrata, który staje do walki o prezydenturę.

Burmistrz Nowego Jorku wchodzi do gry

Bill de Blasio wygrał wybory na burmistrza Nowego Jorku w 2013 roku, stając się pierwszym demokratą sprawującym tę funkcję od 1993 roku.

W 2017 roku wygrał walkę o reelekcję, zdobywając 66 proc. głosów. Na jego główną rywalkę Nicole Malliotakis z Partii Republikańskiej zagłosowało wtedy niecałe 30 proc. nowojorczyków.

Jak pisała po ostatnich wyborach agencja dpa, de Blasio "nie jest wśród nowojorczyków szczególnie popularny, ale jest akceptowany". Demokrata jest uważany za przedstawiciela lewego skrzydła swojego ugrupowania, cieszy się poparciem związków zawodowych.

"Jeśli lubicie wysokie podatki i przestępczość, to on jest waszym człowiekiem"

Prezydent Donald Trump, także nowojorczyk, jeszcze przed ogłoszeniem decyzji de Blasio, skomentował zamiary burmistrza. "Demokraci dorzucają do swojego grona kolejną piękność. Bill de Blasio z Nowego Jorku, uważany za najgorszego burmistrza w USA, ma podobno ogłosić dzisiaj swój start w wyborach prezydenckich. To jakiś żart, ale jeśli lubicie wysokie podatki i przestępczość, to on jest waszym człowiekiem. NYC go nienawidzi!" - napisał na Twitterze Trump.

Faworytem Joe Biden

Pod koniec kwietnia sondażowym faworytem do nominacji Partii Demokratycznej okazał się wiceprezydent USA za czasów Baracka Obamy, Joe Biden.

76-letni Biden w sondażu uzyskał 39 procent głosów poparcia. Drugie miejsce zajął senator z Vermont Bernie Sanders (15 proc.), a trzecie senator z Massachusetts Elizabeth Warren (8 proc.). Na kolejnych miejscach uplasowali się: burmistrz South Bend w Indianie Pete Buttigieg (7 proc.), kongresmen z Teksasu Beto O'Rourke (6) i Kamala Harris z Kalifornii (5).

Biden miałby dziś szanse na zwycięstwo z urzędującym prezydentem. W sondażu ośrodka Hill-HarrisX wyprzedził prezydenta Donalda Trumpa o 6 pkt. Według tego badania, 43 proc. Amerykanów zagłosowałoby w wyborach na Bidena, podczas gdy Trumpa poparłoby 37 proc. wyborców.

Konwencja Partii Demokratycznej, na której formalnie zostanie wyłoniony kandydat na prezydenta tego ugrupowania, odbędzie się w lipcu w Milwaukee w stanie Wisconsin.

Autor: ft//rzw / Źródło: PAP, BBC