"Nigdy nie miałam wątpliwości, że to jest cud"

 
Marie Simon-Pierre nigdy nie miała wątpliwości co do wstawiennictwa papieżaTVN24

- Wszystko dla Jana Pawła II, bo ja osobiście nigdy nie miałam wątpliwości, że to jest cud. Nigdy w to nie wątpiłam - oświadczyła francuska zakonnica Marie Simon-Pierre. Nagłe wyzdrowienie cierpiącej na chorobę Parkinsona zakonnicy wybrano jako ten cud, który przesądził o beatyfikacji papieża-Polaka.

Chorobę zdiagnozowano u niej w 2001 r., gdy miała 40 lat. - Po ogłoszeniu mi diagnozy, doświadczałam trudności, kiedy patrzyłam na Jana Pawła II w telewizji, gdyż jego widok ukazywał mi, czym jest moja własna choroba - powiedziała Simon-Pierre. Dodała, że czuła się bardzo związana z papieżem modlitwą i podziwiała jego pokorę, siłę i męstwo.

- W momencie jego śmierci odczułam ogromną pustkę, poczucie, że straciłam przyjaciela, kogoś bliskiego, kto mnie rozumiał i dodawał siły - wyznała zakonnica.

"Coś się zmieniło"

Zakonnica relacjonowała noc z 2 na 3 czerwca 2005 r., kiedy została uzdrowiona. Mówiła, ze obudziła się o godz. 4.30 i odczuła, że "coś się w niej zmieniło". Zauważyła, że była w stanie wyraźnie pisać, choć wcześniej jej pismo było zdeformowane w wyniku choroby.

Potem, jak mówiła, odczuła impuls, żeby pójść się pomodlić przed Najświętszym Sakramentem. Modliła się do 6 rano, a później uczestniczyła z siostrami we mszy. W tym czasie "poczułam, że coś się w niej zmieniło, że nie będzie taka, jak wcześniej". - Wychodząc z mszy, byłam przekonana, że zostałam uzdrowiona - zakończyła Organizatorzy poinformowali, że w czuwaniu uczestniczy 200 tys. osób.

Wcześniej, w wywiadzie dla telewizji włoskiego episkopatu TV2000 siostra Marie podkreśliła: "Z chwili, gdy zgodziłam się na to, by modlono się o moje wyzdrowienie, pamiętam to, że powiedziałam do siostry Marie Thomas (przełożonej zgromadzenia): jeśli mam wyzdrowieć, angażuję się w to cała".

"Całkowicie się temu poświęciłam"

"Siostra od cudu" wyjaśniła, że była świadoma tego, że w związku z tym, iż dokumentację jej przypadku wysłano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie, będzie musiała poddać się badaniom.

- Oczywiście nie sądziłam, że potrzeba będzie na to tyle czasu, ale zgodziłam się na to, całkowicie się temu poświęciłam - wyznała.

- Wszystko dla Jana Pawła II, bo ja osobiście nigdy nie miałam wątpliwości, że to jest cud. Nigdy w to nie wątpiłam - oświadczyła 49-letnia zakonnica.

Przyniesie relikwiarz

Podczas niedzielnej mszy beatyfikacyjnej siostra Marie Simon-Pierre wraz z polską zakonnicą Tobianą, która pracowała w papieskim apartamencie, przyniosą do ołtarza relikwiarz z ampułką krwi Jana Pawła II.

Wcześniej, podczas sobotniego czuwania poprzedzającego beatyfikację, jego uczestnicy wysłuchają świadectwa uzdrowionej zakonnicy.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24