Rozmowy koalicyjne na ostatniej prostej. Atmosferę psują przecieki


Podatki, sprawy europejskie i edukacji - takie między innymi kwestie pozostały jeszcze do uzgodnienia na ostatniej prostej sondażowych rozmów koalicyjnych między CDU/CSU a SPD w sprawie utworzenia tak zwanej wielkiej koalicji - zauważa w środę agencja dpa, podsumowując czwarty dzień negocjacji w Niemczech.

- Dzisiaj trwały twarde negocjacje i od jutra rano będzie tak samo, ale znajdujemy się na ostatniej prostej - zaznaczył po środowych rozmowach Michael Grosse-Broemer z CDU. Polityk dodał, że na czwartek - który ma być ostatnim dniem rozmów sondażowych - zostało "kilka istotnych spraw", ale "pozostaje optymistą".

Schulz: niedyskrecje polityków CDU/CSU

Wśród tematów, w których strony muszą dojść do wstępnego porozumienia są między innymi podatki, finanse, migracja, sprawy europejskie oraz edukacja. Im trudniejsze tematy negocjacyjne, tym ciężej będzie o postęp w rozmowach - zauważa dpa. Mimo to w czwartek, a najpóźniej w piątek strony zamierzają przedstawić dokument podsumowujący rozmowy.

Jak podają media, atmosferę psują jednak przecieki, które pojawiają się mimo wcześniejszych ustaleń, że rozmowy sondażowe będą poufne. Cytowany w środę przez "Redaktionsnetzwerk Deutschland" szef SPD Martin Schulz miał we wtorek wieczorem powiedzieć, że "niedyskrecje" polityków unii CDU/CSU świadczą o braku odpowiedzialności za państwo. Dodał, że są po stronie unii ludzie, którzy poważnie szkodzą rozmowom.

Zdystansowani socjaldemokraci

Rozmowy sondażowe rozpoczęły się w niedzielę. Po ich zakończeniu gremia kierownicze trzech partii podejmą decyzję, czy osiągnięte rezultaty uprawniają do podjęcia negocjacji o powołaniu wspólnego rządu. W przypadku SPD będzie to zjazd partii 21 stycznia w Bonn.

We wtorek niemieckie media podały, że udało się osiągnąć porozumienie w sprawie przepisów dotyczących wykwalifikowanych imigrantów, co przybliża partie do decyzji o formalnym rozpoczęciu negocjacji koalicyjnych.

Socjaldemokraci podchodzą do rozmów sondażowych z dystansem. Początkowo deklarowali wolę przejścia do opozycji, zmienili jednak zdanie pod wpływem sugestii prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera. Eksperci uważają, że nowy rząd powstanie nie wcześniej niż w marcu. Fiasko rozmów o koalicji może oznaczać koniec kariery zarówno kanclerz Angeli Merkel, jak i Schulza.

Choć minęły ponad trzy miesiące od wyborów parlamentarnych, Niemcy nadal nie mają nowego rządu. W wyborach do Bundestagu 24 września zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii.

Autor: tmw//now / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: