Atak hakerów na niemieckie władze. Wyciekły dane setek osób na "wszystkich szczeblach"


W internecie opublikowane zostały dane i dokumenty kilkuset niemieckich polityków. Według mediów wśród ofiar ataku hakerskiego są: kanclerz Angela Merkel, prezydent Frank-Walter Steinmeier, posłowie do Bundestagu i deputowani landowi. Rzeczniczka rządu w Berlinie Martina Fietz poinformowała jednak, że wśród danych nie ma żadnych newralgicznych informacji o biurze kanclerskim.

- Jeśli chodzi o urząd kanclerski, sądząc po wstępnej inspekcji, wydaje się, że żadne wrażliwe informacje czy dane nie zostały opublikowane i dotyczy to również kanclerz - przekazała rzeczniczka na konferencji prasowej. Przyznała, że wyciekły dane setek osób na "wszystkich szczeblach". Ministerstwo obrony w Berlinie poinformowało z kolei, że atak hakerski nie dotyczył niemieckiej armii.

Atak hakerów

W internecie zostały opublikowane dane i dokumenty kilkuset niemieckich polityków. Do sieci wyciekły głównie dane kontaktowe, takie jak numery telefonów komórkowych i adresy, ale też wewnątrzpartyjne dokumenty. W kilku przypadkach upublicznione zostały skany dowodów osobistych, zapisy czatów z członkami rodzin i dane kart kredytowych krewnych polityków. Część dokumentów ma kilka lat. Według regionalnego nadawcy radiowo-telewizyjnego rbb atak dotknął polityków wszystkich partii reprezentowanych w Bundestagu oprócz narodowo-konserwatywnej Alternatywy dla Niemiec (AfD). Dane zostały ujawnione jeszcze przed Bożym Narodzeniem za pośrednictwem konta na Twitterze. Już w 2017 roku pojawiały się na nim dane znanych w Niemczech osób.

W piątek Twitter zablokował konto, na którym upubliczniono zhakowane dane.

Pytania bez odpowiedzi

Na razie nie jest jasne, skąd pochodzą opublikowane informacje. Ich ilość i różnorodność sugeruje, że nie zostały zdobyte w jednym miejscu. Nie jest też jasne, dlaczego przez parę tygodni wyciek pozostał niezauważony. Szefostwo frakcji poszczególnych partii w Bundestagu zajmuje się oszacowaniem potencjalnych szkód. Według wstępnych ustaleń dokumenty nie zawierają politycznie istotnych informacji. Sieć internetowa parlamentu, rządu i partyjne skrzynki mailowe niemieckich polityków były w ostatnich latach obiektami ataków hakerskich. Za każdym razem odpowiedzialnością za nie obarczano Rosję.

Autor: momo//kg / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: