Nie żyje prezydent Tunezji


Zmarł Bedżi Kaid Essebsi, 92-letni prezydent Tunezji - poinformowała w czwartek kancelaria głowy państwa. Essebsi był pierwszym demokratycznie wybranym przywódcą tego północnoafrykańskiego kraju. Przewodniczący Tunezyjskiej Niezależnej Najwyższej Komisji Wyborczej (Isie) Nabil Baffun ogłosił, że wybory prezydenckie odbędą się prawdopodobnie 15 września.

"Prezydent Republiki [Tunezyjskiej - przyp. red.] zmarł w czwartek rano w szpitalu wojskowym w Tunisie. Szczegóły na temat uroczystości pogrzebowych zostaną ogłoszone później" - napisano w oświadczeniu wydanym przez służby prasowe urzędu prezydenckiego.

Wcześniej w czwartek syn prezydenta przekazał, że Essebsi w środę trafił do szpitala wojskowego w Tunisie. Wyjaśnił jedynie, że doszło do tego wskutek pogorszenia się stanu zdrowia prezydenta w ubiegłym miesiącu.

Wcześniejsze wybory

Zgodnie z konstytucją Tunezji obowiązki prezydenta po śmierci Essebsiego przejął tymczasowo na okres 45-90 dni przewodniczący parlamentu Mohammed Ennasir.

- Najbardziej prawdopodobna data wcześniejszych wyborów prezydenckich to 15 września, lecz nie jest to data ostateczna - oświadczył w czwartek przewodniczący Tunezyjskiej Niezależnej Najwyższej Komisji Wyborczej (Isie) Nabil Baffun. Zmienia to kalendarz wyborczy w Tunezji. Wcześniej planowano, że wybory prezydenta odbędą się 17 listopada, a parlamentarne 6 października. Z powodu śmierci szefa państwa wybory prezydenckie zostaną jednak przyspieszone.

Pierwszy demokratycznie wybrany prezydent Tunezji

Od 1 lipca, gdy prezydent Essebsi poprzednio opuścił szpital, pokazał się publicznie tylko dwukrotnie. Według wcześniejszych doniesień, gdy go przyjmowano na leczenie, był w stanie krytycznym, jednak po jego wyjściu ze szpitala biuro prasowe podało, że prezydent "powrócił do zdrowia".

W poniedziałek prezydenckie służby prasowe opublikowały nagranie wideo ze spotkania z ministrem obrony, na którym widać było, że szef państwa jest w słabszej kondycji. Stan zdrowia Essebsiego rodził w Tunezji pytania o jego zdolność do sprawowania urzędu.

Essebsi objął urząd w 2014 roku. W ostatnim czasie ogłosił, że w zaplanowanych na listopad wyborach prezydenckich nie będzie brał udziału. Podkreślił również, że krajem powinien rządzić ktoś młodszy.

Essebsi był pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem Tunezji od obalenia autokraty Zina el Abidina Ben Alego w 2011 roku na fali tak zwanej arabskiej wiosny, która swój początek wzięła właśnie w tym kraju.

Walka o niepodległość Tunezji

Już w 1942 roku Essebsi przyłączył się do walki o niepodległość Tunezji spod władzy Francji i z czasem stał się zaufanym współpracownikiem prezydenta kraju Habiba Burgiby. W tamtym czasie był między innymi ministrem spraw wewnętrznych i szefem dyplomacji. Gdy pod koniec lat 80. Burgiba został pozbawiony władzy w wyniku puczu, Essebsi odszedł z polityki i wrócił do zawodu prawnika.

Po obaleniu Ben Alego w styczniu 2011 roku został wyznaczony na tymczasowego premiera kraju. W przeprowadzonych trzy lata później wyborach parlamentarnych dobry wynik uzyskała jego nowo założona, świecka partia Wezwanie Tunezji (NT), a on sam został w wolnych wyborach wybrany na prezydenta.

Pełniąc ten urząd, Essebsi starał się przede wszystkim zmniejszać podziały między różnymi środowiskami politycznymi - liberałami, konserwatystami, zwolennikami islamizmu i związkami zawodowymi - oraz angażować ich we wspólne działania. W ostatnim czasie działał zwłaszcza na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Cieniem na ostatnim etapie jego prezydentury położyły się wewnętrzne podziały w rządzącej NT oraz zerwanie współpracy z premierem Jusefem Szahidem.

Tunezja jako jedyne z państw, w których doszło do masowych protestów przeciw władzom na fali arabskiej wiosny, zdołała wdrożyć daleko idące reformy demokratyczne - zauważa agencja dpa. Kraj zmaga się jednak z poważnymi problemami gospodarczymi, a ataki islamskich radykałów na siły bezpieczeństwa ożywiły debatę o bezpieczeństwie.

Autor: ft,js//now / Źródło: PAP, Reuters