"Nie chcę, aby kraje UE zwiększały budżet na obronność, by kupować amerykańską broń"


Prezydent Francji Emmanuel Macron w wywiadzie dla telewizji CNN powiedział, że nie chce, by celem zwiększania budżetu obronnego państw UE było kupowanie broni od USA czy innych krajów. - Jeśli mamy zwiększać budżet, to po to, by rosła nasza autonomia - dodał.

- Nie chcę, by kraje europejskie zwiększały budżet na obronność, by kupować amerykańską czy inną broń (...). Sądzę, że jeśli mamy zwiększać nasz budżet, to po to, by zwiększać naszą autonomię - powiedział francuski prezydent w wyemitowanym w niedzielę programie "GPS" Fareeda Zakarii.

Rozmowę zarejestrowano w sobotę.

"Ochrona przed Chinami, Rosją i USA"

Macron podkreślił, że nie sądzi, by po jego wcześniejszej wypowiedzi na temat budowy europejskiej armii nieuchronny był konflikt z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wyjaśnił, że w sobotę rano w Paryżu rozmawiał z amerykańskim przywódcą, który "potwierdził dziennikarzom, że wszystko jest OK".

Przed sobotnim spotkaniem liderów we francuskiej stolicy Trump napisał tweeta, w którym wypowiedź Macrona o budowaniu europejskiej armii uznał za obraźliwą. Chodzi o wypowiedź, w której francuski prezydent mówił o zagrożeniach dla Europy w dziedzinie cyberprzestrzeni, zapowiedzianym wycofaniu się USA z traktatu INF (o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu) oraz konieczności utworzenia wspólnej europejskiej armii.

Mówiąc o tych zagrożeniach, podkreślił: - Musimy mieć ochronę przed Chinami, Rosją, a nawet przed Stanami Zjednoczonymi. W obliczu Rosji, która znajduje się przy naszych granicach i która udowodniła, że może być groźna, musimy mieć Europę, która się broni bardziej sama, w sposób bardziej suwerenny, nie będąc tylko zależną od Stanów Zjednoczonych - mówił francuski prezydent.

Pałac Elizejski, odpowiadając na wątpliwości amerykańskiego prezydenta, wyjaśniał, że Macron "nigdy nie powiedział, że należy utworzyć europejską armię przeciw Stanom Zjednoczonym".

- Zawsze wolę odbyć bezpośrednią dyskusję czy odpowiadać na pytania, niż prowadzić dyplomację za pomocą tweetów - powiedział Macron, podkreślając jednak, że zgadza się z amerykańskim przywódcą, iż wydatki na obronność w ramach NATO powinny być bardziej sprawiedliwie dzielone.

Dobra współpraca z Trumpem

Francuski prezydent w wywiadzie dla CNN podkreślał również, że z Trumpem łączy go fakt, że obaj, zanim trafili do świata polityki, zajmowali się biznesem i że podobnie walczą z terroryzmem.

- Wiemy, w czym się ze sobą nie zgadzamy - powiedział przywódca Francji, wymieniając w tym kontekście politykę klimatyczną, handlową czy kwestię multilateralizmu. - Ale bardzo dobrze współpracujemy, ponieważ bardzo regularnie odbywamy bezpośrednie rozmowy - dodał.

Mówiąc o tym, co go od Trumpa różni, podkreślił też, że on sam czuje się patriotą, ale nie nacjonalistą. - Powiedziałbym, że jestem patriotą. (...) Wierzę, że Francuzi różnią się od Niemców, nie wierzę w globalizację bez żadnego różnicowania. (...) Ale nie jestem nacjonalistą. (...) Bronię mojego narodu, mojego kraju, wierzę, że mamy silną tożsamość (narodową), ale mocno wierzę też we współpracę między narodami oraz w to, że jest ona dobra dla wszystkich - mówił Macron.

- Podczas gdy nacjonaliści czasami bardziej skupiają się na unilateralnym podejściu i prawie silniejszego - ocenił w wywiadzie dla CNN prezydent Francji.

Autor: lukl//now / Źródło: tvn24.pl, PAP