Nie chcą interwencji w Syrii. Szczyt świata arabskiego

Aktualizacja:

W stolicy Iraku Bagdadzie obradują uczestnicy szczytu Ligi Arabskiej. Na pierwszym takim forum w Iraku od 22 lat przywódcy państw arabskich podsumowują tzw. arabską wiosnę. W przygotowanym projekcie deklaracji końcowej podkreślają niedopuszczalność ingerencji z zewnątrz w sprawy Syrii i wzywają do "poważnego dialogu".

Mimo wielkiej mobilizacji sił porządkowych w celu zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom szczytu w chwili rozpoczęcia spotkania doszło do eksplozji w pobliżu miejsca obrad w ściśle strzeżonej tzw. Zielonej Strefie. Brak doniesień o ewentualnych ofiarach czy zniszczeniach.

Liga Arabska o Syrii

Do Bagdadu na szczyt przybyło 10 z 21 przywódców państw Ligi Arabskiej.

W przygotowanym w środę przez ministrów spraw zagranicznych Ligi projekcie deklaracji końcowej zawarto apel do wszystkich stron konfliktu syryjskiego o zaprzestanie aktów przemocy i rozpoczęcie "poważnego dialogu".

Podkreślono niedopuszczalność ingerencji z zewnątrz w sprawy Syrii i konieczność wsparcia wszelkimi sposobami misji specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana. Projekt deklaracji, jak poinformował szef irackiej dyplomacji Hosziar Zebari, nie zawiera żądania odejścia od władzy prezydenta Syrii Baszara el-Asada, nie wspomina też o dostawach broni dla syryjskiej opozycji.

Ban na szczycie

Przed rozpoczęciem szczytu z przywódcami arabskimi spotkał się sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który omówił działania w ramach nowej misji Annana, swego poprzednika na stanowisku szefa ONZ.

Ban powiedział na szczycie, że prezydent Asad musi przekształcić aprobatę dla planu pokojowego w działania, które zawrócą jego kraj z niebezpiecznej drogi, stanowiącej ryzyko dla całego regionu.

Damaszek zaakceptował przygotowany przez Annana sześciopunktowy plan dla Syrii, ale podkreślił, że nie przyjmie żadnych rezolucji Ligi Arabskiej, która zawiesiła w listopadzie członkostwo Syrii w tej organizacji. Władze w Damaszku powiedziały, że będą utrzymywać kontakty jedynie z poszczególnymi państwami arabskimi.

Państwa te, jak pisze agencja Reutera, różnią się w podejściu do konfliktu w Syrii. Państwa sunnickie, jak Arabia Saudyjska i Katar, opowiadają się za izolacją reżimu syryjskiego, sugerują nawet dozbrajanie syryjskiej opozycji, lecz niektóre państwa, jak np. rządzony przez szyitów Irak, zachęcają do większej wstrzemięźliwości w obawie, że obalenie Asada może wywołać przemoc na tle religijnym.

Źródło: PAP