"NATO może wysłać siły lądowe, by aresztować Kaddafiego"

 
"Nie byłoby to naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ"PAP/EPA

- NATO może w każdej chwili wysłać swoje siły lądowe do Libii, by aresztować Muammara Kaddafiego. Nie byłoby to naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ legitymizującej operację ochrony cywilów w Libii - stwierdził francuski generał Alain Pellegrini, były dowódca wojsk ONZ w Libanie (UNIFIL). I dodał, że gdyby była to "krótka operacja, mająca na celu usunięcie Kaddafiego, to nie mogłaby ona być nazwana inwazją lądową".

We wtorek Wielka Brytania ogłosiła, że wyśle do Libii doradców wojskowych, którzy mają wesprzeć rebeliantów w Bengazi. Taką samą decyzję podjęły także Francja i Włochy.

Paryż nie wykluczył wysłania do Libii wojsk lądowych, jednak na podjęcie takich kroków nie ma zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Jeśli w przyszłości decyzja o wysłaniu sił lądowych zostałaby podjęta, to moim zdaniem można ominąć nazwanie takiej misji "inwazją sił lądowych" - mówi francuski generał Alain Pellegrini.

- Jeśli byłaby to krótka operacja sił lądowych, mająca na celu jedynie wkroczenie do Trypolisu by usunąć Kaddafiego, to siły wykonujące takie zadanie nie zostałyby nazwane "siłami okupacyjnymi" - przekonuje były dowódca wojsk ONZ w Libanie.

Cameron wykluczył wysłanie wojsk lądowych

Tymczasem brytyjski premier David Cameron podkreślił w rozmowie z radiem BBC Scotland, że NATO nie zmierza w kierunku wysłania do Libii wojsk lądowych. Zdaniem Camerona, sojusz powinien "zwiększyć presję" na siły Muammara Kaddafiego, ale wykluczył wysłanie wojsk lądowych. Dodał, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ nie zezwoliła sojusznikom na wysłanie "armii najeźdźczej".

- Ani my tego nie chcemy, ani Libijczycy, ani świat - zaznaczył. Wskazał, że sojusznicy powinni raczej rozważyć dodatkowe sankcje przeciwko reżimowi w Trypolisie.

Rebelianci przejęli kontrolę nad przejściem granicznym

Jak poinformowali świadkowie libijscy powstańcy przejęli dziś rano kontrolę nad przejściem granicznym Wazzan, na granicy libijsko-tunezyjskiej, w rejonie intensywnych walk między siłami reżimowymi a rebeliantami.

Według nich, w pobliżu granicy zaciekłe walki toczyły się od wtorku wieczorem. Po opanowaniu przejścia kilkuset powstańców z radości strzelało w powietrze i wciągnęło na most flagę z czasów królestwa, która stała się symbolem sprzeciwu wobec reżimu Muammara Kaddafiego.

Źródło: rian.ru, PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA