McLeod i Schmegelsky wciąż poszukiwani. Policja na tropie nastolatków

Kanadyjska policja szuka dwóch nastolatkówRoyal Canadian Mounted Police

Kanadyjska policja poinformowała we wtorek, że znalazła "kilka przedmiotów bezpośrednio związanych" z dwoma nastolatkami podejrzewanymi o morderstwo wykładowcy i dwójki turystów. Od trzech tygodni Kam McLeod i Bryer Schmegelsky pozostają nieuchwytni.

Pochodzący z kanadyjskiej miejscowości Port Alberni 19-letni McLeod i 18-letni Schmegelsky od połowy lipca skutecznie ukrywają się przed policją.

Policjanci poinformowali we wtorek o znalezieniu, przy brzegu rzeki Nelson, niedaleko niewielkiej miejscowości Gillam w prowincji Manitoba, kilku przedmiotów prawdopodobnie należących do nastolatków.

W zeszłym tygodniu funkcjonariusze przeszukiwali tamte tereny w poszukiwaniu McLeoda i Schmegelsky'ego.

Wypuszczeni po rutynowej kontroli

Po raz ostatni młodzi mężczyźni, podejrzewani o zamordowanie trzech osób, byli widziani pod koniec lipca.

Kanadyjskie media poinformowały, że zostali oni zatrzymani do rutynowej kontroli przez strażników plemiennych, ale ci nie wiedzieli, z kim mają do czynienia i puścili ich w dalszą drogę.

Do zatrzymania miało dojść około 150 km na wschód od Gillam, w którym znaleziono "bezpośrednio związane z nimi przedmioty".

- Dwóch poszukiwanych przejechało przez punkt kontroli. Nasi funkcjonariusze ruszyli za nimi i zatrzymali do rutynowej kontroli - opisywał tamto chwilowe zatrzymanie w kanadyjskiej telewizji Nathan Neckoway, radny plemienia Tataskweyak Cree Nation.

Kanadyjska policja szuka dwóch nastolatkówRoyal Canadian Mounted Police

Podczas przeszukania samochodu oraz badania na obecność alkoholu we krwi nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Jak doniosły media, w samochodzie nie znaleziono też broni, natomiast były tam przedmioty do campingu oraz mapy. Nastolatkom pozwolono zatem odjechać.

Jak wskazują media, w momencie zatrzymania nie było jasne, kim są dwaj podróżujący mężczyźni. Neckoway przekazał, że społeczność była "głęboko zszokowana", gdy okazało się później, że nastolatkowie są poszukiwani w związku z zabójstwem trzech osób.

Śmierć pary podróżników i naukowca z Vancouver

15 lipca na poboczu autostrady w Kolumbii Brytyjskiej na zachodzie Kanady, obok niebieskiego vana, znaleziono dwa ciała. Trzy dni później potwierdzono, że należą do dwójki podróżników: 23-letniego Australijczyka Lucasa Fowlera oraz 24-letniej Amerykanki Chynny Deese. Według służb, zginęli oni wieczorem lub w nocy z 14 na 15 lipca. Na ich ciałach znaleziono rany po kulach.

Amerykanka i Australijczyk zatrzymali się na poboczu, by naprawić samochód. Wtedy prawdopodobnie zostali zaatakowani. Policja twierdzi, że jest świadek, który widział ich rozmawiających z jednym z poszukiwanych mężczyzn. Para kończyła właśnie dwutygodniową podróż po Alasce.

To "miłosna historia z tragicznym zakończeniem" - powiedział o śmierci młodego Australijczyka jego ojciec cytowany przez media za oceanem.

Cztery dni po odnalezieniu ciał Amerykanki i Australijczyka - 19 lipca - policja z Dease Lake (około 500 km na południowy zachód od miejsca, gdzie zginęła para) na poboczu odnalazła ciało 64-letniego Leona Dycka, botanika z uniwersytetu w Vancouver.

Tego samego dnia policja ogłosiła, że prowadzone są poszukiwania McLeoda i Schmegelsky'ego. Wcześniej na poboczu drogi, około 2 km od ciała Dycka, odnaleziono spalony samochód, którym nastolatkowie podróżowali w poszukiwaniu pracy w Jukonie, na północy Kanady.

23 lipca poinformowano natomiast, że dwóch nastolatków podejrzewa się o dokonanie trzech morderstw.

Poruszają się oni w terenach słabo zaludnionych i przemierzyli od połowy lipca setki kilometrów.

Policja szuka nastolatków podejrzewanych o zabójstwo trzech osób Google Maps

Autor: asty/adso / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Royal Canadian Mounted Police