"Następny przywódca Europy". Macron o USA, Trumpie i klimacie


Moje prywatne relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem są dobre, ale są też między nami pewne nieporozumienia - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Time" prezydent Francji Emmanuel Macron.

Na okładce amerykańskiego magazynu znalazł się portret Macrona z tytułem: "Następny przywódca Europy, jeśli tylko potrafi poprowadzić Francję".

W rozmowie Macron powiedział, że USA i Francja mają "historyczne związki". - Mam nie tylko dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, ale także z prezydentem Trumpem w kwestii bezpieczeństwa, walki z terroryzmem i wielu innych tematach - powiedział. - Wierzę również, że nasze relacje są dobre - dodał.

- Są również między nami pewne nieporozumienia. Jedną z takich rzeczy jest klimat. Wspomniałem o tym, ponieważ uważam, że odejście od umowy paryskiej (Stanów Zjednoczonych) było błędem. Porozumienie klimatyczne jest dobrym rozwiązaniem dla naszej planety i nie ma drugiej planety, co zawsze powtarzam - powiedział Macron.

Francuskie władze poinformowały, że prezydent Donald Trump nie znajduje się wśród zaproszonych na szczyt klimatyczny, który odbędzie się w przyszłym miesiącu w Paryżu. Zaproszeni zostaną tylko ci przywódcy, którzy demonstrują szczególne przywiązanie do spraw klimatu.

USA wycofują się z porozumienia paryskiego

Na początku czerwca Trump ogłosił decyzję o wycofaniu się USA z paryskiego porozumienia klimatycznego. Jego zdaniem jest ono niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych, działa natomiast na korzyść innych krajów. Jak tłumaczył, amerykańscy pracownicy płacą wysoką cenę za przestrzeganie porozumienia. Wśród negatywnych skutków wymienił utratę miejsc pracy i ograniczenia produkcji w niektórych sektorach gospodarki.

Porozumienie podpisane zostało 12 grudnia 2015 roku w stolicy Francji. Umowa zakłada działania na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do poziomu niższego niż 2 stopnie, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi - według porozumienia paryskiego - 17,89 procent. Wyprzedzają je pod tym względem tylko Chiny z udziałem rzędu 20,09 procent.

Autor: pk\mtom / Źródło: AP