Na Kaukazie znów grzmi. Siedmiu policjantów zabitych

Aktualizacja:

Znów niespokojnie na Kaukazie Północnym. Samobójczy atak bombowy zabił siedmiu policjantów, biorących udział w pogrzebie kolegi w Inguszetii. Stało się to kilka godzin po tym, jak zamaskowany mężczyzna otworzył ogień w meczecie w Dagestanie i ranił osiem osób.

W niedzielę podczas uroczystości pogrzebowych zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze, zabijając siedmiu policjantów i raniąc 10 innych osób. - Wszedł na podwórko prywatnego domu, gdzie policjanci przyszli złożyć kondolencje rodzinie i odbezpieczył bombę przymocowaną do paska - powiedział rzecznik lokalnej policji, Zurab Greoyev w rozmowie z agencją Interfax. Zamach nastąpił kilka godzin po innym incydencie. Zamaskowany mężczyzna otworzył ogień w meczecie w Dagestanie, raniąc ośmiu muzułmanów świętujących zakończenie Ramandanu. - Siedzieliśmy i kończyliśmy modlitwę - powiedział jeden ze świadków zdarzenia - Nagle otworzyły się drzwi i usłyszeliśmy serię z broni maszynowej - relacjonował.

Napastnicy zbiegli. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowa.

Ataki na porządku dziennym Ponad dziesięć lat po obaleniu przez siły federalne separatystycznego rządu i wojnie w Czeczenii, Rosja wciąż próbuje powstrzymać islamską rebelię, która rozprzestrzenia się na inne regiony Kaukazu. Bojownicy, walczący o utworzenie islamskiego państwa na Kaukazie często dopuszczają się ataków na urzędników i służby. Ich celem są również muzułmańscy liderzy wspierani przez oficjalne władze.

W sobotę prezydent Rosji Władimir Putin złożył życzenia rosyjskim muzułmanom w związku ze świętem Id al-Fitr, tzw. Małym Bajramem, które znamionuje zakończenie miesiąca postu - ramadanu.

Autor: nsz, jk//kdj / Źródło: PAP, Reuters