"Mowa nienawiści ze średniowiecza". Iran ostro reaguje na wypowiedź Trumpa


Szef irańskiej dyplomacji Dżawad Zarif ostro zareagował na wypowiedź Donalda Trumpa na temat Iranu, zarzucając prezydentowi USA, że to, co powiedział we wtorek na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, było "podłe i bezsensowne".

Trump zarzucił Iranowi destabilizujące zachowanie. Władze Iranu nazwał morderczym reżimem. Mówił o Iranie jako o wyczerpanym ekonomicznie "łajdackim państwie" (rogue state), którego głównym artykułem eksportowym jest "przemoc, rozlew krwi i chaos". Irańska agencja prasowa ISNA zacytowała Zarifa, który oświadczył, że "bezczelne i ignoranckie" słowa Trumpa są oderwane od rzeczywistości. Zarif uznał też, że Trump ignoruje rolę Iranu w walce z terroryzmem.

"Mowa nienawiści"

Wcześniej szef irańskiej dyplomacji napisał na Twitterze o przemówieniu Trumpa, że była to "mowa nienawiści" i że takie wystąpienia "należą do średniowiecza, a nie do XXI wieku". Prezydent USA powiedział między innymi, że porozumienie społeczności międzynarodowej z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego było jedną z najgorszych i najbardziej jednostronnych transakcji, do jakich kiedykolwiek przystąpiły Stany Zjednoczone. Uznał to porozumienie za żenujące dla Stanów Zjednoczonych i zapowiedział: "wkrótce o tym usłyszycie". Stany Zjednoczone mają czas do 15 października na stwierdzenie, czy władze w Teheranie spełniają warunki tego porozumienia.

Autor: azb/sk / Źródło: PAP