Morderca modelki Playboya nie żyje


Tydzień trwały poszukiwania mordercy 28-letniej modelki Jasmine Fiore, której zmasakrowane ciało znaleziono upchane w walizkę wyrzuconą na śmietnik. Ryan Jenkins, jej były mąż, popełnił samobójstwo.

Ciało 32-latka znaleziono w motelu w miejscowości Hope w kanadyjskiej Brytyjskiej Kolumbii. Według mediów Jenkins się powiesił, ale policja nie podała jeszcze szczegółów.

Ciało w walizce

Jenkinsa szukano od tygodnia - był jedynym podejrzanym w bulwersującej sprawie morderstwa Jasmine Fiore. Ciało modelki Playboya znaleziono w walizce w kontenerze na śmieci w Buena Park na przedmieściach Los Angeles.

Fiore była nie do rozpoznania - morderca odciął jej palce i wyrwał zęby, by utrudnić identyfikację. Lekarze sądowi ustalili ją jednak dzięki... numerom seryjnym implantów piersi.

W tym czasie Jenkins uciekał przed wymiarem sprawiedliwości. Policja podejrzewa, że do Kanady uciekł motorówką z przygranicznego stanu Washington.

Milioner z telewizji

Związek Jenkins i Fiore był krótkotrwały. Pobrali się w marcu w Las Vegas, ale małżeństwo szybko zostało anulowane. 32-latkowi nie jest obcy showbiznes - jako milioner (jego majątek szacowany jest na 2,5 mlm dolarów) - wystąpił w telewizyjnym show "Megan Wants A Millionaire".

Po zabójstwie Fiore telewizja VH1 zawiesiła jednak emisję programu, w którym 17 bogatych mężczyzn walczyło o względy byłej playmate Megan Hauserman.

Źródło: Reuters