Chłopcy są "cali i zdrowi", przechodzą badania

[object Object]
Uratowani trafili do szpitala w Chiang Raitvn24
wideo 2/25

Czterej chłopcy, którzy zostali w niedzielę wyprowadzeni z jaskini, są w "dobrym stanie" - poinformował rano minister spraw wewnętrznych Tajlandii generał Anupong Paojinda. Jego słowa cytuje anglojęzyczny dziennik "Bangkok Post". W TVN24 trwa wydanie specjalne poświęcone uwięzionym w jaskini chłopcom.

Czterej chłopcy trafili do szpitala w Chiang Rai, który znajduje się około 70 kilometrów od jaskini Tham Luang.

Generał Anupong, którego cytuje dziennik "Bangkok Post", powiedział w poniedziałek rano, że chłopcy znajdują się pod opieką lekarzy, ale ogólnie rzecz biorąc są "cali i zdrowi". Wszyscy przechodzą szczegółowe badania.

Ósme piętro szpitala w mieście Chiang Rai, w którym umieszczono chłopców, jest strzeżone przez policję.

Stan zdrowia uwięzionych został wstępnie oceniony zaraz po ich odnalezieniu przez lekarza wojskowego w szpitalu polowym, który rozłożono w pobliżu wejścia do jaskini. Chłopcy mieli głównie otarcia, lekarze obawiali się jednak, że będą odwodnieni i niedożywieni.

Trzej chłopcy zostali w niedzielę przetransportowani do szpitala śmigłowcem, czwarty pojechał karetką. Tajlandzkie służby nie podały na razie ich tożsamości.

Ulewny deszcz w nocy

W nocy z niedzieli na poniedziałek na północy Tajlandii padały ulewne deszcze i nie wiadomo, jak wpłynie to na warunki w zalanej jaskini. W poniedziałek rano opady ustały, ale niebo było zachmurzone - krajowa służba meteorologiczna na 60 proc. oceniła prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu w poniedziałek oraz przestrzegła przed burzami z piorunami w kolejnych dniach. Niekorzystne prognozy oznaczają, że nurkowie będą musieli w miarę możliwości przyspieszyć całą akcję.

W drugiej fazie akcji udział wezmą ci sami nurkowie, którzy dzień wcześniej zdołali wyprowadzić na powierzchnię czterech z 12 uwięzionych w jaskini chłopców. Nurkowie muszą ponadto rozmieścić więcej butli ze sprężonym powietrzem wzdłuż wytyczonej trasy prowadzącej na zewnątrz, co - jak dodał - może zająć kilka godzin.

W operacji wydobywania dzieci z jaskini uczestniczy 90 nurków, w tym 50 zagranicznych.

Uwięzieni w jaskini

12 chłopców w wieku od 11 do 16 lat z jednej drużyny piłkarskiej i ich 25-letni trener weszli 23 czerwca do jaskini Tham Luang Nang Non w prowincji Chiang Rai na północy Tajlandii, gdzie zostali odcięci od świata przez ulewne deszcze.

Kompleks jaskiń ciągnie się tam przez kilka kilometrów, przejścia są wąskie, a w porze deszczowej często zalewa je woda.

Zaginionych w jaskini odnaleziono 2 lipca, po dziewięciu dniach poszukiwań. Wycieńczonym chłopcom i trenerowi przekazano wysokokaloryczne pożywienie i lekarstwa. Początkowo nie wykluczano, że uwięzieni w jaskini będą musieli spędzić w niej nawet kilka miesięcy do czasu, gdy poziom wody się obniży.

Ewakuacja dzieci z jaskini w Tajlandii PAP

Autor: pk\mtom / Źródło: Bangkok Post, PAP

Tagi:
Raporty: