Amerykański miliarder jednak chce być prezydentem i znów zmienia zdanie


Miliarder i filantrop wspierający Partię Demokratyczną Tom Steyer, podjął decyzję o przystąpieniu do wyścigu po fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych - napisał we wtorek "The Washington Post". Już raz biznesmen to zapowiedział, ale potem się z tego pomysłu wycofał.

"To prawda, walczę o fotel prezydenta" - potwierdził Steyer w czterominutowym wideo opublikowanym na Twitterze.

Wspierający demokratów 62-latek jest założycielem zarządcą funduszu Farallon Capital, działaczem na rzecz ochrony środowiska, rozwoju opieki medycznej, edukacji oraz poprawy losu imigrantów.

Miliarder ogłosił, że będzie walczył o przeciwdziałanie zmianom klimatu oraz działał na rzecz zmniejszania wpływu korporacji na politykę, która - jak mówi - "jest skorumpowana".

Chciał usunięcia Trumpa ze stanowiska

Steyer już wcześniej zapowiadał, że będzie kandydował na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jednak w styczniu ogłosił, że nie będzie ubiegał się o to stanowisko. Mówił wtedy, że woli skupić się w pełni na wywarciu nacisku na członków Kongresu na rzecz impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa.

Przez rozpoczęcie kampanii "Need to Impeach", Steyer stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zwolenników usunięcia ze stanowiska amerykańskiego prezydenta. Ogłosił wtedy, że przekaże na ten cel 30 milionów dolarów. Pod koniec stycznia przeznaczył jedną trzecią tej kwoty na kampanię telewizyjną przeciwko Trumpowi.

Teraz znów zmienił zdanie i ogłosił gotowość do startu w prawyborach demokratów.

Twierdzi, że będzie kandydował

Na nagraniu nie wspomniał już o potrzebie odsunięcia Trumpa od urzędowania w Białym Domu, jednak wizerunek aktualnego prezydenta na chwilę się tam pojawił.

Oprócz Trumpa na nagraniu pokazano także byłego szefa sztabu wyborczego prezydenta - Paula Manaforta, prowadzonego korytarzem w kajdankach (Manafort został skazany na 47 miesięcy więzienia za oszustwa podatkowe i bankowe).

Steyer przekazał, że rozpocznie kampanię w najbliższych tygodniach, organizując wydarzenia w Karolinie Południowej, Kalifornii i Ohio.

Zapowiedział, że w staraniach o Biały Dom wyda 100 milionów dolarów - pisze "New York Times".

Oświadczenie Steyera pojawiło się dzień po tym, jak kalifornijski kongresmen Eric Swalwell ogłosił swoją rezygnację z wyścigu o prezydencki fotel. Demokrata miał problem między innymi z zebraniem funduszy na kampanię.

Wybory prezydenckie 2020 w USA. Czytaj najnowsze informacje

Autor: akw/adso/kwoj / Źródło: "The Washington Post", "The New York Times"

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock