Media: wysoki rangą przedstawiciel Korei Północnej w drodze do USA

[object Object]
Spotkanie Trump-Kim wciąż możliwe. Materiał "Faktów" TVN z 28 majaFakty TVN
wideo 2/11

Były szef służb wywiadowczych Korei Północnej Kim Jong Czol udał się w podróż do Waszyngtonu, po drodze zatrzyma się w Pekinie - poinformowała we wtorek południowokoreańska agencja prasowa Yonhap. Jednocześnie delegacje USA i Korei Północnej spotkały się w Singapurze, gdzie wciąż może dojść do spotkania Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem.

Według agencji prawdopodobnym tematem rozmów Kim Jong Czola w Waszyngtonie będzie oczekiwane spotkanie na szczycie prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.

Zdaniem agencji Reutera wizyta wysokiej rangi przedstawiciela Pjongjangu w Waszyngtonie oznacza, że przygotowania do historycznego szczytu postępują naprzód.

Lot Kim Jong Czola do Nowego Jorku musi także oznaczać, że przynajmniej tymczasowo przestał wobec niego obowiązywać zakaz wjazdu do USA, którym został objęty przez amerykańskie władze za wspieranie północnokoreańskiego programu atomowego i pocisków balistycznych.

Według Yonhapu na lotnisku w Pekinie widziany był także Czoe Kang Il, przedstawiciel MSZ w Pjongjangu odpowiedzialny za sprawy Ameryki Północnej. Agencja nie sprecyzowała, czy towarzyszył on Kim Jong Czolowi.

Przygotowania w Singapurze

Jednocześnie Kim Czang Son, wysoki rangą doradca przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, w nocy z poniedziałku na wtorek przybył na lotnisko w Singapurze, najprawdopodobniej w celu omówienia jego spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem - podał japoński nadawca NHK. Spotkanie to planowane jest właśnie w Singapurze.

Kim Czang Son, który do Singapuru poleciał przez Pekin, na chińskim lotnisku został zapytany, czy jego podróż ma związek z rozmowami ze stroną amerykańską, na co według NHK odparł, że "jedzie tam, by pograć".

Według japońskiego nadawcy w poniedziałek także delegacja przedstawicieli rządu USA, w tym zastępca szefa sztabu Białego Domu Joe Hagin, udała się do Singapuru z amerykańskiej bazy sił powietrznych Yokota w Japonii.

Wcześniej już w niedzielę Biały Dom poinformował, że "grupa przedprzygotowawcza" udała się do Singapuru, by spotkać się z reprezentantami strony północnokoreańskiej.

Szczyt, którego nie ma

W ubiegłym tygodniu Trump odwołał planowane na 12 czerwca w Singapurze spotkanie z Kimem podając jako powód "agresywne" poczynania strony północnokoreańskiej. Jednak później zmienił zdanie i poinformował, że oficjalni przedstawiciele obu stron uzgadniają techniczne szczegóły szczytu.

Reuter podkreśla, że zarówno Trump jak i Kim wydają się dążyć do spotkania, ale oba kraje dzieli zasadnicza rozbieżność w kluczowej kwestii denuklearyzacji Korei Północnej. Pjongjang odrzuca żądanie Waszyngtonu jednostronnej rezygnacji z programu zbrojeń nuklearnych, którego domaga się Waszyngton.

Autor: mm//now / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: