Media: remis w wyborach w Izraelu, ale Netanjahu bliższy koalicji


Prawicowy Likud Benjamina Netanjahu i centrolewicowy sojusz Niebiesko-Białych mogą liczyć na 35 mandatów w Knesecie - poinformowały w środę największe stacje telewizyjne w Izraelu, komentując wynik wyborów w tym kraju. Jak pisze agencja Reutera, obecny premier ma większe szanse na sformowanie koalicji.

Według mediów, Likud i Niebiesko-Biali wywalczyli we wtorkowych wyborach po 35 mandatów w parlamencie. Różne media opierają się na różnym odsetku przeliczonych głosów.

Anglojęzyczny portal dziennika "Times of Israel" podaje, że Likud uzyskał ponad 26 proc. głosów (35 mandatów), co jest najlepszym wynikiem tej partii od wyborów w 2003 roku, kiedy zdobyła ona 38 miejsc pod wodzą Ariela Szarona i najlepszym wynikiem w historii przewodnictwa w partii "Bibiego" Netanjahu.

Główny rywal Likudu, sojusz Niebiesko-Biały otrzymał blisko 26 proc. głosów i tyle samo mandatów, co partia Netanjahu. W liczbach bezwzględnych dwa największe ugrupowania dzieli około 13 tysięcy głosów - informuje "Times of Israel".

Żadna inna partia nie uzyskała dwucyfrowego wyniku. Próg wyborczy wynosi w Izraelu 3,25 proc., co daje cztery mandaty w Knesecie.

Netanjahu bliższy utworzenia koalicji

Tuż po wtorkowym głosowaniu, przywódcy obydwu głównych partii ogłosili się zwycięzcami wyborów do Knesetu. Oba obozy zapowiedziały, że wezwą sojuszników, by pomogli im utworzyć koalicję rządzącą.

Wydaje się, że z pięcioma innymi prawicowymi i ultraortodoksyjnymi ugrupowaniami, które razem zdobędą około 30 mandatów, Netanjahu może być w stanie sformować rząd z solidną większością 65 mandatów w mającym 120 miejsc Knesecie.

W Izraelu misję sformowania rządu prezydent powierza niekoniecznie zwycięzcy wyborów, lecz temu, kto jest w stanie stworzyć większościową koalicję.

Jair Ziwan, rzecznik centrolewicowego sojuszu Gantza wskazał jednak, że zdecydowana większość rządów, które do tej pory powstawały w Izraelu, były tworzone przez partię uzyskującą najwięcej mandatów w wyborach.

Jeśli ostateczne wyniki dadzą Netanjahu zwycięstwo, będzie on najdłużej sprawującym władzę premierem w 71-letniej historii Izraela. Byłaby to jego piąta kadencja jako szefa rządu.

Polityczna mapa IzraelaPAP

Rozkład sił w Knesecie

Poza głównymi partiami, ex aequo na trzecim miejscu znalazły się nieoczekiwanie ultraortodoksyjne partie - Szas i Zjednoczony Judaizm Tory, które zdobyły około 6 proc. głosów (po osiem mandatów).

Po drugiej stronie sceny politycznej czterem lewicowym i arabskim partiom udało się zdobyć zaledwie ok. 20 mandatów, co plasuje je w opozycji. Na piątym miejscu znalazł się sojusz arabskich partii Hadasz-Ta'al, zdobywając 4,6 proc., co daje sześć mandatów. Sondaże przedwyborcze trzecie miejsce i ok. 10 mandatów dawały Izraelskiej Partii Pracy, ale w tych wyborach ugrupowanie to odnotowało najgorszy wynik w swojej 71-letniej historii, plasując się na szóstym miejscu z sześcioma mandatami.

Po pięć miejsc w Knesecie zdobyły prawicowe Nasz Dom Izrael Awigdora Liebermana (nieco ponad 4 proc.) oraz Unia Partii Prawicowych (3,66 proc.). Natomiast po cztery mandaty mają lewicowa partia Merec (3,64 proc.), Kulanu (3,56 proc.) oraz sojusz partii arabskich Ra'am-Balad (4,45 proc.).

Progu wyborczego najpewniej nie przejdą Nowa Prawica oraz nazywana "czarnym koniem" wyborów partia Zehut (Tożsamość), której przedwyborcze sondaże dawały około sześciu mandatów.

Do przeliczenia pozostało jeszcze kilkadziesiąt tysięcy głosów. Według oficjalnych danych frekwencja tuż przed zamknięciem lokali wyborczych o godz. 22 czasu lokalnego (godz. 21 w Polsce) we wtorek, wynosiła 67,8 proc. i była niższa niż w wyborach w 2015 roku o tej samej porze (71,8 proc.).

Autor: asty,ft/adso / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: