Strzały koło wioski olimpijskiej. Media: pracownik rosyjskiego konsulatu zastrzelił złodzieja

W Rio de Janeiro panują podwyższone środki bezpieczeństwaWikipedia- cc-by-3.0 | anna carol

W czwartek wieczorem w pobliżu wioski olimpijskiej padły strzały - podają brazylijskie media. Za spust miał pociągnąć pracownik rosyjskiego konsulatu, który bronił się przed złodziejem. Strzał okazał się być śmiertelny. Jednak rosyjskie władze zaprzeczają, by pracownik ich konsulatu brał udział w strzelaninie.

Media donoszą, że pomiędzy dyplomatą a złodziejem wywiązała się szarpanina, po której zaatakowany strzelił do napastnika. Do wydarzenia miało dojść blisko wioski olimpijskiej w Rio.

Rosyjskie władze zaprzeczają, że taki incydent w ogóle miał miejsce. Rosyjska ambasada w Brasilii oświadczyła, że "żaden przedstawiciel rosyjskiego konsulatu generalnego w Rio de Janeiro nie brał udziału w ataku, który zakończył się śmiercią podejrzanego".

W oświadczeniu podano także, że wszyscy pracownicy rosyjskiej dyplomacji w Rio mają "rosyjskie nazwiska". Dodano, że żadne z takich nazwisk nie pada w związku ze sprawą.

Media: pracownik konsulatu strzelił do napastnika

CNN pisze, że chodzi o wicekonsula Rosji w Rio de Janeiro. Brytyjski dziennik "The Telegraph" twierdzi jednak, że strzelił brazylijski prawnik, który jedynie pracował w rosyjskim konsulacie.

Rzekomy złodziej miał - jak relacjonuje "The Telegraph" - podjechać na motorze ze wspólnikiem do samochodu prawnika, który utknął w korku. Napastnik miał wybić szybę w jego BMW X6, wycelować do niego z broni i zażądać zegarka.

Prawnikowi udało się wciągnąć napastnika do wnętrza samochodu i rozpoczęła się szarpanina. Jak relacjonuje "The Telegraph", prawnik przejął broń złodzieja i strzelił, zabijając go.

Rosyjskie dokumenty dyplomatyczne

Brazylijski portal Extra donosi jednak, że prawnik miał przy sobie rosyjskie dokumenty dyplomatyczne. Miał być mieszkańcem Rio de Janeiro i trenerem jujitsu, popularnej w Brazylii techniki samoobrony.

Ciało napastnika przez kilka godzin leżało na środku drogi, bo policja prowadziła śledztwo. Media podają, że obok pracujących policjantów przejeżdżały delegacje olimpijczyków.

CNN pisze, że policja z Rio de Janeiro odmówiła komentarza w tej sprawie.

Z kolei konsulat rosyjski w Rio oświadczył, że więcej informacji o incydencie zostanie podanych wkrótce.

Autor: pk//gak / Źródło: CNN, Telegraph, Extra

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia- cc-by-3.0 | anna carol