Mariupol na celowniku Rosjan. Zdjęcia z przygotowań do obrony

[object Object]
Mieszkańcy Mariupola przygotowują się do obronyPiotr Andrusieczko
wideo 2/24

Ukraińska armia poinformowała, że oddziały rosyjskie znajdują się 20 km od Mariupola. Na wschód od tego miasta mieszkańcy kopią rowy przeciwczołgowe i okopy. Chcą pomóc armii. Prezentujemy zdjęcia Piotra Andrusieczko z przygotowań do obrony Mariupola.

Jak zapowiedział w czwartek "premier" samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, Ołeksandr Zacharczenko, następnym celem separatystów, którzy dotarli tego dnia do brzegów Morza Azowskiego, zajmując Nowoazowsk, będzie prawie półmilionowy Mariupol. To największy w regionie ukraiński port i ośrodek przemysłowy. Leży on na trasie od granicy z Federacją Rosyjską do okupowanego przez Rosję od marca Krymu.

W piątek, według przedstawicieli armii, separatystyczne i rosyjskie oddziały znajdowały się około 20 km od miasta.

Mieszkańcy przygotowują się na atak

W Mariupolu siły ukraińskie z pomocą mieszkańców budują linie obrony. Według rzecznika ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrija Łysenki ludzie masowo zgłaszają się do wojskowych komend uzupełnień, "wyrażając chęć obrony swego miasta przed inwazją rosyjskiej armii".

Grupa kilkudziesięciu osób zebrała się na wschód od miasta i zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe. Widać ich na zdjęciach Piotra Andrusieczki, redaktora naczelnego "Ukraińskiego Żurnału". Wykopana ziemia trafia do białych worków, które pomogą umacniać barykady zbudowane z drewnianych pali.

W kopaniu rowów pomaga burmistrz Mariupola Jurij Chotłubej.

Mayor of #Mariupol digging trenches today. #Ukraine pic.twitter.com/SJLmUsQrfi— tuumapomm (@tuumapomm) sierpień 29, 2014

Separatyści godzą się na "korytarze humanitarne"

Prezydent Rosji Władimir Putin zaapelował w nocy z czwartku na piątek do separatystów w Donbasie o otwarcie korytarza humanitarnego dla otoczonych oddziałów armii ukraińskiej. Wkrótce po tym ich przywódca, Ołeksandr Zacharczenko zgodził się na to, jednak pod warunkiem, że Ukraińcy oddadzą ciężką broń i amunicję.

- Ukraina nie skorzysta z korytarzy humanitarnych, o które apelował do prorosyjskich rebeliantów prezydent Rosji Władimir Putin – oświadczył tymczasem Andrij Łysenko, rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

- Niezależnie od tego, w jak pięknych barwach opisywano by te korytarze, o których mówią w Federacji Rosyjskiej i w mediach ugrupowań terrorystycznych, tak naprawdę ich nie ma – powiedział na konferencji prasowej.

Łysenko podkreślił, że ukraińskie wojska, które walczą w Donbasie, nie poddadzą się, jak chcieliby tego przeciwnicy. - Ukraina nie jest gotowa do składania broni i padania na kolana przed agresorem. Będziemy walczyć do końca i zwyciężymy – mówił.

Ciężkie walki na wschodzie

Relacjonując walki na wschodzie kraju, rzecznik poinformował, że najcięższe toczą się w okolicach wsi Zołote i Hirske w obwodzie ługańskim, na przedmieściach Ługańska, w rejonie miejscowości Nowoswitliwka i Chriaszczuwate oraz wokół Doniecka, Iłowajska, Marjinki, Starobieszewa i Ołeniwki w obwodzie donieckim.

Do starć dochodzi także w południowo-wschodniej części obwodu donieckiego, w okolicach zajętego przez Rosjan w czwartek Nowoazowska.

Autor: kło//plw / Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Piotr Andrusieczko

Raporty: