"Ufam, że znów będę zdrowa". Polityk wyjawia, że ma raka i rezygnuje z części funkcji


Jedna z trojga współprzewodniczących niemieckich socjaldemokratów (SPD) Manuela Schwesig poinformowała we wtorek, że ma raka piersi. Zrezygnowała w związku z tym z pełnienia partyjnej funkcji na szczeblu federalnym.

- Zdiagnozowanie raka bardzo dotknęło moją rodzinę i mnie - oświadczyła Manuela Schwesig we wtorek w siedzibie landowego rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego w Schwerinie.

"To trudna decyzja, ale niestety konieczna"

Polityk, która oprócz funkcji współprzewodniczącej SPD jest również premierem tego landu i szefową tamtejszych struktur partyjnych, wyraziła nadzieję, że wróci do zdrowia.

- Ufam, że znów będę zdrowa. Rak rakowi nierówny - zaznaczyła Schwesig. Potwierdziła, że zachowa urząd premiera landu oraz stanowisko przewodniczącej SPD w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Nie będzie już natomiast częścią kolegialnego kierownictwa ugrupowania na szczeblu federalnym. - To trudna decyzja, ale niestety konieczna - usprawiedliwiała swój krok 45-letnia socjaldemokratka.

Schwesig jest uważana za "cudowne dziecko" SPD. Nie dość, że w rekordowym tempie wspinała się po szczeblach partyjnej i urzędniczej kariery, to była też fetowana jako symbol młodych, odnoszących sukcesy ludzi z landów byłej NRD. Przeciwstawiano ją wszelkim negatywnym stereotypom mieszkańców wschodnich Niemiec.

Pochodząca z Frankfurtu nad Odrą Schwesig została członkiem SPD w 2003 roku. Cztery lata później objęła resort spraw socjalnych w landowym rządzie Meklemburgii-Pomorza Przedniego, a w 2013 r. - stanęła na czele federalnego ministerstwa ds. rodziny w rządzie Angeli Merkel. Dwa lata temu wróciła do Schwerinu, by zostać premierem landu, gdy dotychczasowy szef regionalnego rządu Erwin Sellering zachorował na raka i zrezygnował z funkcji. Od czerwca br. należała - razem z Malu Dreyer i Thorstenem Schaeferem-Guembelem - do grona polityków, którzy wspólnie kierowali SPD.

Głęboki kryzys socjaldemokratów

Od ponad dwóch miesięcy ugrupowanie znajduje się w głębokim kryzysie. Po majowych wyborach do parlamentu regionalnego w Bremie i do Parlamentu Europejskiego, ze stanowiska przewodniczącej ugrupowania i frakcji w Bundestagu zrezygnowała Andrea Nahles, biorąc odpowiedzialność za fatalny wynik partii. Od tego czasu SPD jest zarządzana kolegialnie przez troje współprzewodniczących, ponieważ nie znalazł się nikt, kto podjąłby się zadania podźwignięcia ugrupowania z sondażowego dołka.

Obecnie trwa proces wyłaniania przewodniczącego partii. Na tym etapie polega on na tym, że 15 kandydatów prezentuje swoje programy na 23 kongresach regionalnych. 14-25 października odbędzie się głosowanie członków partii. Do udziału w nim jest uprawnionych około 420 tys. osób. Nowe kierownictwo ma być zatwierdzone na zjeździe partyjnym w Berlinie 6-8 grudnia.

Według najnowszego sondażu SPD zajmuje czwarte miejsce pod względem poparcia. Chce na nią głosować 13,5 proc. Niemców. Socjaldemokrację wyprzedzają CDU/CSU (27 proc.), Zieloni (22 proc.) i narodowo-konserwatywna AfD (15,5 proc.). Mniejsze poparcie od SPD ma liberalna FDP (8 proc.) i postkomunistyczna Lewica (7,5 proc.).

Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP