"Ludzie już zaczęli umierać z głodu". Klęska w Sudanie Południowym

[object Object]
Sudan Południowy od lat zmaga się z klęską głodutvn24
wideo 2/2

Raport ONZ wskazuje, że klęska głodu w Sudanie Południowym może w tym roku dotknąć nawet 150 tys. osób - odnotowuje w środowym artykule redakcyjnym "New York Times". Dziennik wzywa społeczność międzynarodową do działania.

Dziesiątki tysięcy zabitych, dwa miliony przesiedlonych, ludobójstwo, walczące dzieci, gwałty, kastrowanie, spalone wioski. Amerykański dziennik wymienia okrucieństwa, do których dochodziło w Sudanie Południowym w trakcie trwającej w tym kraju ponad cztery lata wojny domowej. Teraz - ostrzega ONZ - "tę wyniszczoną ziemię" nawiedza również klęska głodu.

Młodemu państwu grozi upadek

Raport opracowany przez ONZ oraz rząd Sudanu Południowego z 1 marca ostrzega, że 150 tys. osób w tym kraju może w tym roku dotknąć klęska głodu.

Dokument wskazuje na pogarszającą się bezpieczeństwo żywnościowe spowodowane "przewlekłym konfliktem oraz przesiedleniami". "Dostarczenie wielostronnej pomocy humanitarnej stanowi pilną potrzebę" - podkreśla gazeta. "NYT" odnotowuje, że "oficjalna deklaracja o klęsce głodu oznacza, że ludzie już zaczęli umierać z głodu". "Przy takiej liczbie konfliktów zbrojnych na świecie nie jest zaskoczeniem, że takie wydarzenia jak w Sudanie Południowym przyciągają uwagę, jedynie gdy osiągną przerażający poziom" - zauważa "NYT".

Jak odnotowuje, Sudan Południowy, który ogłosił niepodległość w 2011 roku, to "państwo, któremu najbardziej grozi upadek" spośród wszystkich na świecie. W tym afrykańskim kraju "trwa walka o władzę i łupy", a "głód stanie się zagrożeniem w przyszłości, jeśli nie usunie się grabiących żołnierzy" - wskazuje nowojorski dziennik.

Spór prezydentów wyniszcza kraj

"Stany Zjednoczone ponoszą szczególną odpowiedzialność" - ocenia "NYT". Przypomina, że Waszyngton "wynegocjował porozumienie, które doprowadziło do niepodległości Sudanu Południowego" i pomagał temu państwu finansowo. Sudan Południowy pogrążony jest w chaosie od grudnia 2013 roku, gdy rozpoczęła się wojna domowa o podłożu etnicznym między stronnikami prezydenta Salvy Kiira z plemienia Dinków, oraz byłego wiceprezydentem Rieka Machara z Nuerów. "Pozostałe plemiona włączyły się, wyruszając na bezsensowną wojnę" - pisze nowojorski dziennik. Przypomina, że Stany Zjednoczone wezwały Radę Bezpieczeństwa ONZ do nałożenia embarga na eksport broni do Sudanu Południowego, a ambasador USA przy ONZ Nikki Haley oświadczyła, iż Waszyngton "zerwał z Kiirem". Embargo na broń "to konieczność", a USA muszą wciąż wywierać presję na Radę Bezpieczeństwa - wzywa "NYT". Jednocześnie apeluje do "europejskich darczyńców" oraz Unii Afrykańskiej, by "dołączyli do Haley" i "dali do zrozumienia" Kiirowi oraz Macharowi, że są oni "znacznie za dużą częścią problemu, by stać się częścią rozwiązania".

Autor: PTD / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: USAID Africa Bureau