Julian Assange usłyszał wyrok. "Zrobiłem wówczas to, co uważałem za najlepsze"


Sąd w Londynie wymierzył w środę założycielowi demaskatorskiego portalu WikiLeaks Julianowi Assange'owi karę 50 tygodni więzienia za zlekceważenie wezwania do stawienia się w sądzie w 2012 roku - poinformowała agencja Reutera. Uznał Assange'a za winnego tego przestępstwa już 11 kwietnia, wyrok został ogłoszony w środę 1 maja.

Julian Assange w środę został przywieziony do londyńskiego sądu na ogłoszeniu wyroku. Maksymalną karą, jaka mu groziła za niestawienie się w sądzie w 2012 roku, był rok pozbawienia wolności.

"W pełni przepraszam tych, którzy poczuli się urażeni przeze mnie sposobem, w jaki prowadziłem swoją sprawę" - oświadczył Assange w liście, który przed sądem odczytał jego adwokat, Mark Summers. "Musiałem się zmierzyć z przerażającymi okolicznościami. Zrobiłem wówczas to, co uważałem za najlepsze" - dodał.

Summers wyjaśnił, że założyciel WikiLeaks czuł wówczas "silną obawę", że zostanie odesłany ze Szwecji do Stanów Zjednoczonych, a następnie do amerykańskiego więzienia w Guantanamo na Kubie.

Siedem lat w ambasadzie

Assange przez siedem lat ukrywał się w ambasadzie Ekwadoru przed brytyjską policją, która chciała go aresztować za niestawienie się w sądzie 29 czerwca 2012 r. Wezwanie dotyczyło wydanego przez Szwecję w 2010 r. międzynarodowego nakazu aresztowania w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne i gwałt.

Szwedzcy śledczy wstrzymali później prowadzenie tego postępowania, ale szef WikiLeaks pozostawał w ambasadzie Ekwadoru. Jego prawnicy argumentowali, że mógłby zostać wydany władzom USA w związku z ujawnianymi przez WikiLeaks tajnymi amerykańskimi dokumentami dotyczącymi wojska i dyplomacji. Był to największy wyciek informacji w historii USA.

Po aresztowaniu Assange'a prawniczka jego domniemanej ofiary zapowiedziała, że będzie próbowała doprowadzić do jego ekstradycji do Szwecji. "Żadna ofiara gwałtu nie powinna czekać dziewięć lat na sprawiedliwość" - powiedziała.

Szwedzka prokuratura oświadczyła tymczasem, że śledzi rozwój sytuacji po aresztowaniu Assange'a i dodała, że dochodzenie może być wznowione, jeśli tylko domniemane przestępstwo nie ulegnie przedawnieniu, czyli w tym przypadku do sierpnia 2020 r.

Autor: mm//plw//kwoj / Źródło: reuters, pap