"Brutalny atak" na siedzibę firmy naftowej. Nie żyje dwóch pracowników


Co najmniej dwóch pracowników libijskiego koncernu naftowego National Oil Corporation (NOC) zginęło, a 10 zostało rannych w poniedziałek w ataku uzbrojonych napastników na główną siedzibę firmy w Trypolisie. Służby bezpieczeństwa odparły szturm i kontrolują budynek.

W trwającej trzy godziny wymianie ognia między libijskimi służbami a napastnikami śmierć poniosło także dwóch agresorów.

Eksplozje i strzały

Świadkowie poinformowali o eksplozjach w budynku. Jeden z napastników miał wysadzić się w powietrze - przekazały źródła zbliżone do władz w Trypolisie.

- Budynek został mocno zniszczony - poinformował prezes NOC, Mustafa Sanallah. - To bardzo brutalny atak - ocenił.

Służby bezpieczeństwa zapewniły, że odzyskały kontrolę nad siedzibą firmy. - Zdecydowanie ważniejsze od znacznych zniszczeń naszego budynku są straty ludzkie, jakich doznaliśmy w wyniku ataku. Nasi ludzie są naszym najcenniejszym dobrem - stwierdził Sanallah. - To zdarzenie jest dowodem na kruche bezpieczeństwo w naszym kraju i potrzebę dodatkowych środków, by zapewnić, że NOC będzie w stanie stawić opór tym, którym zależy na powstrzymaniu odbudowy Libii - dodał.

Niespokojna stolica

Do te pory nikt nie przyznał się do zorganizowania ataku. Służby podejrzewają, że napastnicy to członkowie tzw. Państwa Islamskiego (IS), nie zaś jednej z walczących w Trypolisie milicji.

Zbrojne grupy milicji, walczące między sobą o władzę w stolicy Libii, zawarły rozejm - poinformowały w środę źródła ONZ w tym kraju. Od 26 sierpnia, od początku starć między zwaśnionymi grupami, zginęło w stolicy co najmniej 60 osób.

Bogata w ropę Libia pogrążona jest w chaosie od 2011 roku, od czasu powstania, w którym zabity został wieloletni dyktator Muammar Kadafi. Od 2014 roku to północnoafrykańskie państwo podzielone jest między konkurujące ze sobą frakcje polityczne i wojskowe z Trypolisu i ze wschodu kraju.

Autor: momo//rzw / Źródło: PAP, Reuters, The Guardian