Lądowali z przechyłem 10 m, samolot przewrócił się na grzbiet. Lecieli na Ligę Mistrzów


Ukraińscy śledczy wciąż nie znają przyczyn katastrofy samolotu w Doniecku. Czarterem z Odessy lecieli kibice na mecz Szachtar – Borussia. Nie żyje 5 osób, 9 osób znajduje się w szpitalach.

Do katastrofy doszło w środę wieczorem na donieckim lotnisku. Samolot czarterowy An-24 z Odessy, którym lecieli kibice na mecz Ligi Mistrzów Szachtar Donieck – Borussia Dortmund, podczas lądowania wypadł z pasa startowego, przewrócił się i rozpadł.

Na pokładzie były 52 osoby: 44 pasażerów i 8 członków załogi. Zginęło pięć osób: 3 członków załogi i 2 pasażerów. Wszyscy to mieszkańcy Odessy i obwodu odeskiego. W szpitalach w Doniecku znajduje się obecnie 5 członków załogi An-24 i czworo pasażerów. Ich życiu nic nie zagraża.

Prokuratura ustaliła dotychczas, że 5 pasażerów nie zostało w ogóle zarejestrowanych na ten lot na lotnisku w Odessie. Wśród 44 pasażerów była tylko jedna kobieta.

Przechył

- Według wstępnych danych, przy podchodzeniu do lądowania samolot miał przechył na prawą stronę o 10 m. Prawym skrzydłem samolot zaczepił o ziemię, łopatami prawego silnika – poinformował szef prokuratury obwodu donieckiego Wołodymyr Wyszinskij. Według niego, następnie samolot przeleciał przez drogę kołowania, już na ziemi przewrócił się kołami do góry i rozpadł.

Prokurator zapewnił, że nie było pożaru, o którym mówiły na początku media. Paliła się tylko kałuża paliwa, która wyciekła z wraku. Według śledczych ofiar byłoby więcej, gdyby strażacy nie zneutralizowali szybko tego wycieku.

Nad wyjaśnieniem przyczyn wypadku pracuje grupa ok. 30 ludzi z milicji, prokuratury i SBU. Na tym etapie rozpatrywanych jest wiele wersji. Śledczy sprawdzają prawidłowość działań załogi samolotu, służb naziemnych, techniczny stan samolotu i techniczny stan urządzeń służb naziemnych.

Wiadomo, że kapitan załogi ma 34 lata, dowodzi od 2010 r. Drugi pilot ma zaledwie 23 lata. Samolot wyprodukowano w 1973. Z ostatnich badań technicznych wynika, że nie było z nim żadnych problemów.

Przewoźnik „Południowe Linie Lotnicze”, do którego należał An-24, dostał zakaz lotów zaraz po katastrofie w Doniecku. Spółka ma tylko 4 samoloty, do tej pory latały tylko jako czartery.

Autor: //gak / Źródło: UNIAN, tvn24.pl