Kuba do USA: Haniebne kalumnie


"Haniebne kalumnie" - tak rząd Kuby określił doroczny raport ws. handlu ludźmi, opublikowany w poniedziałek przez Departament Stanu USA. Uznano w nim, że Kuba nie spełnia najniższych wymagań w walce z tą plagą. Dla odmiany Polska znalazła się wśród kilkudziesięciu najlepiej ocenianych państw.

Do grupy 13 krajów, które nie spełniają najniższych norm międzynarodowych w walce z tym zjawiskiem, zaliczono: Iran, Kubę, Koreę Północną, Myanmar, Demokratyczną Republikę Kongo, Dominikanę, Erytreę, Kuwejt, Mauretanię, Arabię Saudyjską, Papuę Nową Gwineę, Sudan i Zimbabwe. Krajom tym grozi wprowadzenie amerykańskich sankcji z tego tytułu.

"Kuba kategorycznie odrzuca fałszywe oskarżenia zawarte w raporcie Departamentu Stanu w sprawie handlu ludźmi i włączenie Kuby do najgorszej kategorii" - napisano w komunikacie kubańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

"Haniebne oszczerstwa głęboko znieważają naród kubański. Na Kubie nie ma handlu nieletnimi (zmuszanymi do prostytucji); jest za to ochrona dzieci, młodzieży i kobiet" - czytamy w komunikacie kubańskiego MSZ.

Polska w porządku

W swoim raporcie Departament Stanu dobrze ocenił wysiłki Polski na tym polu. "Rząd Polski w pełni przestrzega minimalnych standardów na rzecz eliminacji handlu ludźmi" - stwierdza dokument, w którym oceniono 177 krajów pod kątem walki z tą plagą. Polska znalazła się w grupie kilkudziesięciu państw ocenianych najlepiej.

Przypomina się w nim jednak, że z Polski pochodzi też wiele ofiar tego procederu - np. kobiet zmuszanych do prostytucji w krajach zachodnioeuropejskich. W Polsce spotyka się również przykłady zmuszania do prostytucji i pół-niewolniczej pracy, a ofiarami padają zwykle imigranci zza wschodniej granicy - z Ukrainy, Białorusi, Mołdowy oraz biedniejszych krajów Azji, jak Wietnam, Bangladesz i Filipiny.

Dobrze o sobie, sojusznicy skrytykowani

Po raz pierwszy w raporcie znalazła się ocena samych Stanów Zjednoczonych. Otrzymały one wysoką notę plasując się w grupie 27 krajów, które spełniają normy międzynarodowe w walce z handlem ludźmi.

W grupie państw, którym wypomniano w raporcie nie spełnianie międzynarodowych norm w zakresie walki z handlem żywym towarem, znalazły się m.in. kraje będące sojusznikami USA, jak Tajlandia i Singapur. Dołączyły one do listy państw "pod obserwacją" (watch list), gdyż Waszyngton zarzuca im, że nie wystarczająco zapobiegają zmuszaniu kobiet do prostytucji.

W grupie krajów "pod obserwacją" znajduje się w sumie 58 państw, które ostrzega się w ten sposób, że powinny poprawić sytuację w zakresie walki z handlem żywym towarem. Oprócz Tajlandii i Singapuru, są tam takie kraje jak Afganistan, Wietnam, Brunei i Laos.

Departament Stanu publikuje swój raport od 10 lat. Według raportu, 12,3 miliona ludzi na świecie - dzieci i dorosłych - jest obecnie ofiarami pracy przymusowej i niewolniczej, albo jest zmuszanych do prostytucji.