Kreml o żądaniach USA: czekamy na reakcję Teheranu


Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyraził nadzieję, że Iran nie wycofa się z porozumienia nuklearnego wypowiedzianego jednostronnie przez USA. Poinformował na spotkaniu z dziennikarzami, że Rosja czeka na reakcję Teheranu na 12 żądań wysuniętych wobec Iranu przez Stany Zjednoczone.

Pieskow oświadczył we wtorek na codziennym briefingu prasowym, że teraz liczy się przede wszystkim to, jak żądania USA ocenia Iran. Podkreślił, że zarówno Iran, jak i Rosja, a także kraje europejskie, chciałyby pozostać przy porozumieniu nuklearnym, z którego USA się wycofały.

- Zarówno w Moskwie, jak i w krajach europejskich niejednokrotnie wyrażano nadzieję na to, że Teheran także pozostanie w ramach tych ustaleń - dodał Pieskow. Ocenił, że Stany Zjednoczone "są w istocie jedynym krajem, który wycofał się" z porozumienia.

12 żądań

W poniedziałek sekretarz stanu USA Mike Pompeo zagroził Iranowi "najsilniejszymi sankcjami w historii" i wezwał do zawarcia nowego porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego w miejsce porozumienia z 2015 roku. Pompeo przedstawił 12 żądań wobec Teheranu, wśród nich dotyczące wstrzymania wzbogacania uranu, które umowa z 2015 roku dopuszcza, choć ściśle ogranicza.

USA uważają także, że Iran nie może się zajmować wstępnym przetwarzaniem plutonu oraz musi zezwolić inspektorom na bezwarunkowy dostęp do wszystkich swych obiektów nuklearnych.

W ramach porozumienia nuklearnego - podpisanego w 2015 roku przez Iran oraz sześć mocarstw (USA, Wielką Brytanię, Francję, Chiny, Rosję i Niemcy) - Teheran zgodził się na ograniczenie swojego programu nuklearnego w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych nań sankcji.

Umowę pod znakiem zapytania postawiła jednak ogłoszona 8 maja decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu z niej Stanów Zjednoczonych.

Autor: pk / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: