Kreml o kadrze z gry komputerowej na  stronach armii: nie wyolbrzymiajmy błędu


Błędy się zdarzają i nie ma w tym niczego strasznego - oświadczył w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W ten sposób odniósł się do zamieszczonego przez ministerstwo obrony komunikatu w sprawie Syrii, w którym - w charakterze "niezaprzeczalnego dowodu" mającego obarczać Amerykanów winą za wspieranie dżihadystów - zamiast zdjęcia zamieszczono kadr z gry komputerowej.

Dmitrij Pieskow powiedział, że nie należy "wyolbrzymiać znaczenia" popełnionego przez resort obrony błędu.

- Błędy się zdarzają, nie ma w tym niczego strasznego, są one w odpowiednim czasie korygowane. Nie wyolbrzymiałbym znaczenia tego błędu – podkreślił rzecznik administracji prezydenckiej Władimira Putina, cytowany przez radio Echo Moskwy.

Pieskow powiedział, że "wykonawca, który popełnił ten błąd, został odpowiednio ukarany". Nie ujawnił jednak żadnych szczegółów, nie wiadomo zatem, jaki to był rodzaj kary.

"Niezaprzeczalne potwierdzenie"

We wtorek rosyjski resort zarzucił Stanom Zjednoczonym wspieranie w Syrii oddziałów tak zwanego Państwa Islamskiego (IS).

W komunikacie resort poinformował, że "publikuje niezaprzeczalne potwierdzenie, że USA zapewniają osłonę oddziałów IS zdolnych do walki w celu wykorzystywania ich do realizacji interesów na Bliskim Wschodzie". Jak podała agencja RIA Nowosti, resort zarzucił USA, że "odmówiły bombardowania dżihadystów, opuszczających syryjskie miasto Abu Kamal".

Na opublikowane we wtorek przez ministerstwo zdjęcia zwróciła jednak uwagę grupa internetowa Conflict Intelligence Team (CIT), która zidentyfikowała jedno z nich jako zrzut ekranu z gry "AC-130 Gunship Simulator: Special Ops Squadron".

Po pewnym czasie zdjęcia zostały usunięte z oficjalnych kont resortu. W kolejnym komunikacie ministerstwo przyznało, że doszło do pomyłki i przekazało, że "prowadzi kontrolę wobec pracownika departamentu, który błędnie dołączył materiały fotograficzne do oświadczenia o współdziałaniu kierowanej przez USA międzynarodowej koalicji z bojownikami tak zwanego Państwa Islamskiego".

Nowe "dowody"

We wtorek wieczorem portal RBK podał, że ministerstwo obrony opublikowało na Twitterze nowe zdjęcia, mające świadczyć o wsparciu bojowników IS ze strony USA.

"W nowej wiadomości opublikowanej na Twitterze tekst oświadczenia pozostał niezmieniony. Służba prasowa resortu zmieniła załączone zdjęcia" – zauważył portal RBK.

Autor: tas/adso / Źródło: Echo Moskwy, RIA Nowosti, RBK, PAP

Źródło zdjęcia głównego: @mod_russia/Twitter

Tagi:
Raporty: