Rozmowy z Pjongjangiem w martwym punkcie. Ma pomóc nowy minister obrony


Prezydent Korei Południowej Mun Dze In mianował w czwartek szefa kolegium połączonych szefów sztabów Dziong Kjong Du nowym ministrem obrony narodowej. Obejmie on ten urząd w atmosferze zastoju w negocjacjach nuklearnych z Koreą Północną.

Seul stara się łagodzić napięcia w relacjach z Pjongjangiem, tymczasem rozmowy między Koreą Północną a USA w sprawie denuklearyzacji nie posuwają się naprzód, a władze komunistycznego reżimu nie podjęły dotąd żadnych konkretnych kroków w stronę likwidacji programu jądrowego. Dziong, który ma zastąpić obecnego ministra obrony Song Jung Mu, nie potrzebuje w tym celu aprobaty południowokoreańskiego parlamentu, ale przed objęciem nowej funkcji będzie musiał spotkać się z posłami i odpowiedzieć na ich pytania. 58-letni Dziong jest byłym pilotem myśliwca i będzie pierwszym od 24 lat emerytowanym oficerem sił powietrznych, który stanie na czele ministerstwa obrony. Jak pisze Yonhap, Dziong uważany jest za eksperta w dziedzinie połączonych operacji wojskowych i osobę zdolną do przeprowadzenia trwającej już reformy wojskowej. Plan zakłada między innymi zmniejszenie liczebności armii Korei Południowej o 118 tysięcy żołnierzy, w tym likwidację 66 stanowisk generalskich, i napotyka opór ze strony wojskowych – podaje południowokoreańska agencja.

Co dalej z manewrami?

USA – tradycyjny sojusznik Korei Południowej - naciskają na Koreę Północną, by zrezygnowała z broni jądrowej i rakiet balistycznych. Aby ułatwić negocjacje, podczas historycznego czerwcowego szczytu w Singapurze prezydent Donald Trump ogłosił zawieszenie wspólnych manewrów wojskowych USA-Korea Południowa, które od dawna irytowały Pjongjang.

Od tego czasu USA i Korea Północna prowadzą negocjacje w sprawie szczegółów denuklearyzacji, ale według komentatorów nie przynoszą one zadowalających efektów. Trump odwołał niedawno planowaną wizytę sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo w Pjongjangu, gdyż – jak ocenił - "nie robimy wystarczających postępów, jeśli chodzi o denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego". W środę amerykański prezydent oświadczył jednak, że nie ma powodu, by znów prowadzić wspólne manewry z Koreą Południową. Dzień wcześniej minister obrony USA James Mattis sugerował natomiast, że ćwiczenia mogą zostać wznowione.

Więcej zmian w gabinecie

Oprócz ministra obrony prezydent Mun mianował w czwartek również czterech innych nowych ministrów: do spraw równości płci i rodziny, edukacji, pracy i przemysłu. Dwa pierwsze resorty obejmą kobiety. Agencja Yonhap podaje, że nominacje oznaczają największe zmiany w południowokoreańskim rządzie od inauguracji Muna w maju 2017 roku.

Li Dze Kap, który ma objąć resort pracy, będzie się musiał zmierzyć z najgorszą sytuacją na rynku pracy od czasu kryzysu finansowego w latach 2008-2010. Wysokie bezrobocie uważa się za jedną z przyczyn spadku poparcia dla Muna, które w tym miesiącu osiągnęło najniższą wartość w historii.

Autor: kg / Źródło: PAP