"Konsekwencja eskalacji". Komisja Europejska o stanie wojennym na Ukrainie

[object Object]
Ukraina wprowadziła stan wojenny. Komisja Europejska komentuje [wideo: ukraińscy marynarze sądzeni przez sąd w Symferopolu na Krymie]tvn24
wideo 2/20

Komisja Europejska wyraziła zrozumienie dla wprowadzonego na części terytorium Ukrainy stanu wojennego, jako wyniku eskalacji na Morzu Azowskim, przejęcia przez Rosję ukraińskich jednostek wojskowych i zatrzymania ukraińskich marynarzy.

O komentarz do wprowadzenia na części terytorium Ukrainy stanu wojennego poproszono we wtorek rzeczniczkę Komisji Europejskiej Maję Kocijanczicz.

- Wiemy, że w poniedziałek Rada Najwyższa [parlament Ukrainy - przyp. red.] przyjęła propozycję prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki wprowadzenia stanu wojennego (...) w dziesięciu regionach, zarówno w południowej, jak i wschodniej Ukrainie. Rozumiemy, że środki te zostały podjęte jako konsekwencja eskalacji, którą widzimy na Morzu Azowskim, w tym przejęcia [przez rosyjską straż graniczną i siły specjalne - red.] ukraińskich okrętów i strzałów, które oddane zostały w ich stronę - wskazała rzeczniczka.

We wtorek w Brukseli przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani spotkał się w Brukseli z przewodniczącym ukraińskiego parlamentu Andrijem Parubijem. Obaj politycy rozmawiali o ostatnich wydarzeniach, do jakich doszło w Cieśninie Kerczeńskiej na Krymie.

Ewentualne sankcje

Kocijanczicz poinformowała, że Komisja Europejska oceni warunki wprowadzenia stanu wojennego, gdy zostaną opublikowane odpowiednie dokumenty w tej sprawie. Zaznaczyła, że KE przyjęła do wiadomości zapewnienia Poroszenki, że wprowadzenie stanu wojennego nie ograniczy praw obywatelskich na Ukrainie.

Kocijanczicz podkreśliła, że Komisja Europejska chciałaby ponownie zapewnić, iż nie uznaje aneksji Krymu przez Rosję, potępia jej agresję na Ukrainę i wzywa Rosję do zapewnienia swobodnej żeglugi przez Cieśninę Kerczeńską. Domaga się też - jak wskazała - zwrotu przez Rosję zajętych ukraińskich okrętów i uwolnienia ukraińskich marynarzy.

Pytana o ewentualne sankcje, Kocijanczicz powiedziała, że taką decyzję musiałyby podjąć kraje członkowskie. Przypomniała, że Zachód w związku z sytuacją na Ukrainie nałożył już sankcje na Rosję.

Dekret o stanie wojennym

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wydał dekret w sprawie stanu wojennego, zgodnie z którym potrwa on 30 dni i obowiązuje już od 26 listopada. Tekst dokumentu opublikowano we wtorek na stronie internetowej administracji prezydenckiej w Kijowie.

Wcześniej gazeta rządowa "Uriadowyj Kurier" poinformowała, że stan wojenny rozpocznie się 28 listopada. Początkowo Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy proponowała, by stan wojenny trwał 60 dni, jednak sprzeciwiły się temu niektóre frakcje parlamentarne.

Okres obowiązywania stanu wojennego został skrócony po dyskusji w parlamencie, w ramach której podnoszono argument, że doprowadzi to do ograniczenia praw obywatelskich, w tym prawa do demonstracji przed zaplanowanymi w marcu przyszłego roku wyborami prezydenckimi.

Regulacje dotyczące stanu wojennego, jak wskazał Poroszenko, zostaną zastosowane tylko w przypadku rosyjskiej agresji lądowej i wkroczenia regularnych wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy poza granicami operacji prowadzonej przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju.

Ukraina: akt agresji

W niedzielę dwa kutry oraz holownik marynarki wojennej Ukrainy, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Ukraina uznała te działania za akt agresji.

Od aneksji Krymu Rosja uważa wody u wybrzeży Półwyspu Krymskiego za swoje wody terytorialne. Cieśnina Kerczeńska, w której doszło do incydentu, oddziela Morze Czarne od północnej jego części, czyli Morza Azowskiego. Po zaanektowaniu przez Rosję Krymu w 2014 roku Moskwa przejęła kontrolę nad cieśniną, a następnie zbudowała nad nią most łączący półwysep z rosyjskim terytorium.

Autor: asty//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Raporty: