Kolejna runda rozmów i kolejne postępy. Włochy coraz bliżej powołania rządu?


Liderzy włoskich ugrupowań: Ligi Matteo Salvini i Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio poinformowali po kolejnej rundzie rozmów na temat powołania wspólnego rządu o dalszych postępach rokowań. Wciąż brak porozumienia w sprawie kandydata na premiera.

Luigi Di Maio powiedział dziennikarzom po spotkaniu z Salvinim, że porozumiał się z nim w kilku kwestiach programu nowego rządu. Wśród nich wymienił zmiany w systemie emerytalnym, wprowadzenie forsowanego przez Ruch Pięciu Gwiazd dochodu podstawowego oraz podatku liniowego, czyli postulatu centroprawicy z Ligą na czele, a także - jak dodał - "walkę z biznesem imigracji". Lider ruchu, odnosząc się do opinii, że we Włoszech powstanie "populistyczny rząd", odparł: - Niektórzy mówią, że to będzie zagrożenie dla świata, ale ja uważam, że to będzie gabinet, który będzie potrafił pokazać, że stoi na wysokości zadania i że rzeczy, których oczekują Włosi, można zrealizować.

Oczy Unii zwrócone na Rzym

- Znamy sytuację w UE, wiemy, co należy zrobić, że są kwestie dotyczące budżetu i finansowania, które Włochy muszą podnieść, a ten, kto widzi zagrożenie dla Unii, być może widzi, że zagrożone jest jego stanowisko - tak Di Maio skomentował następnie słowa przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego, który w piątek we Florencji mówił, że Unia z "wielką uwagą" przygląda się pracom nad powołaniem nowego rządu w Rzymie.

Di Maio dodał: - Mam nadzieję, że zakończymy szybko rozmowy, bo jeśli nie, będą ponowne wybory.

Wyjaśnił, że nie rozmawiał z przywódcą Ligi o kandydacie na premiera.

Wcześniej media informowały, że mógłby zostać nim były wysokiej rangi urzędnik MSZ Giampiero Massolo, urodzony w Warszawie syn włoskiego dyplomaty, szef Instytutu Studiów Polityki Międzynarodowej (Ispi). Oba ugrupowania nie potwierdziły tej hipotezy.

Bez kandydata na premiera

Dalej nie wiadomo, kto miałby stać na czele rządu. Sprawa ta jest bardzo delikatna, bo obaj liderzy uważają się za kandydatów na premiera. Dlatego rozważa się możliwość powołania osoby trzeciej. Przy takim scenariuszu 31-letni Luigi Di Maio zostałby szefem dyplomacji, a Matteo Salvini ministrem spraw wewnętrznych.

Salvini napisał po rozmowach z Di Maio i przed następnymi, zaplanowanymi na sobotę, że rząd zajmie się takimi sprawami jak reforma systemu emerytur, "redukcja podatków i biurokracji, zmniejszenie liczby przypływających migrantów i nasilenie ich odsyłania, przywrócenie godności pracy, zmniejszenie szastania pieniędzmi i przywilejów, obrona Włoch w Europie, uznanie autonomii lokalnych społeczności, prawdziwa pomoc dla niepełnosprawnych".

Przywódcy Ruchu Pięciu Gwiazd zapowiedzieli, że "kontrakt rządowy", jak nazywają przygotowywane porozumienie koalicyjne, zostanie poddany pod głosowanie internetowe wśród jego członków.

- Takie głosowanie zapewni to, że będzie to dobry kontrakt - wyjaśnił Di Maio.

Autor: momo\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: