Koalicja rządowa CDU/CSU za zaostrzeniem kar dla azylantów


Po zajściach w Kolonii, gdzie w sylwestra imigranci z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu napastowali i okradali kobiety, przedstawiciele koalicji rządowej w Niemczech zapowiadają zaostrzenie kar dla azylantów wchodzących w kolizję z prawem.

- To, co wydarzyło się w noc sylwestrową, było odrażającym przestępstwem, które zasługuje na zdecydowaną odpowiedź - powiedziała kanclerz Angela Merkel w sobotę po dwudniowym spotkaniu władz CDU w Moguncji. Zmiany prawa są "zarówno w interesie obywateli, jak i większości imigrantów" - podkreśliła szefowa rządu.

Możliwość wydalania uchodźców skazanych na więzienie

Rządzący w Niemczech chrześcijańscy demokraci opowiedzieli się za stworzeniem prawnych możliwości wydalania uchodźców i azylantów, którzy zostali skazani na karę więzienia, i to nawet w przypadku orzeczenia jedynie kary w zawieszeniu. Obecnie cudzoziemcy podlegają deportacji dopiero po skazaniu na karę co najmniej trzech lat pozbawienia wolności. W przyjętej na spotkaniu w Moguncji rezolucji CDU postuluje zmniejszenie liczby uchodźców. W zeszłym roku ich liczba przekroczyła milion. Codziennie niemiecką granicę przekracza około 3 tys. cudzoziemców szukających w Niemczech schronienia i lepszych warunków życia. "Oświadczenie z Moguncji" zawiera ponadto postulat zwiększenia liczby cywilnych wywiadowców przeprowadzających kontrole w miejscach publicznych osób nawet wtedy, gdy nie dysponują konkretnymi wskazówkami na popełnienie przez nie czynów karalnych.

Wzmocnienie rozpoznania prewencyjnego

Szef MSW Thomas de Maziere zapowiedział wzmocnienie rozpoznania prewencyjnego, zwiększenie liczby kamer w miejscach publicznych, większą obecność policji na ulicach oraz szybsze orzekanie wyroków, a także bardziej surowe kary. Minister sprawiedliwości Heiko Maas forsuje natomiast pomysł zaostrzenia przepisów dotyczących gwałtu. Opracowany przez niego projekt przewiduje, że za gwałt może być uznane seksualne molestowanie bez zastosowania przemocy przez sprawcę, jeżeli kobieta powiedziała zdecydowanie "nie".

Szef MSW: nie wolno nakręcać spirali milczenia

Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere ostrzegł też w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" przed próbami ukrywania przed opinią publiczną pochodzenia sprawców przestępstw będących imigrantami. Takie zarzuty kierowane są pod adresem policji w Kolonii.

- Nie wolno nakręcać spirali milczenia, a szczególnie nie może tego robić policja - powiedział de Maiziere w rozmowie opublikowanej w sobotnim wydaniu "FAZ". Zdaniem szefa resortu spraw wewnętrznych zarówno politycy, jak i media powinny się wystrzegać traktowania migrantów, którzy weszli w kolizję z prawem, inaczej niż Niemców. "Nie wolno przemilczać tego, że (sprawca) jest imigrantem czy uchodźcą" - zaznaczył polityk CDU. Takie postępowanie byłoby jego zdaniem "wodą na młyn tych osób, które zarzucają politykom i mediom celowe przeinaczenia". Szef MSW powiedział, że z pochodzącego z jesieni 2015 roku raportu wynika, iż przestępczość wśród azylantów nie jest wyższa od średniej krajowej. W przypadku azylantów z Syrii odsetek przestępców jest niższy od średniej, natomiast przybysze z Bałkanów Zachodnich i Afryki Północnej wchodzą w konflikt z prawem częściej niż przeciętni Niemcy. "Podejrzewanie wszystkich (ze względu na pochodzenie) jest tak samo niesłuszne jak uznawanie pochodzenia (przestępcy) za temat tabu" - powiedział de Maiziere.

Rzecznik MSW przyznał, że wśród napastników byli azylanci tydzień po zajściach

Po masowych napaściach seksualnych i rabunkowych w noc sylwestrową w Kolonii władze miasta i szef policji zapewniali przez kilka dni, że nie ma żadnych przesłanek wskazujących na udział uchodźców w tych zajściach. Raporty policji wskazywały dużo wcześniej na obecność imigrantów wśród napastników. Ofiary napaści też wskazywały na udział osób, których wygląd wskazywał na pochodzenie z Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Dopiero w piątek, w tydzień po zajściach, rzecznik MSW przyznał, że wśród sprawców napaści w Kolonii byli azylanci. Funkcjonariusze policji federalnej odnotowali w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 32 przestępstwa, w większości kradzieże i pobicia, i ustalili tożsamość 31 sprawców - powiedział dziennikarzom rzecznik MSW Tobias Plate. Jak wyjaśnił, wśród zidentyfikowanych sprawców były dwie osoby z niemieckim paszportem, a reszta to obcokrajowcy - Algierczycy, Marokańczycy, Syryjczycy i Irakijczycy, a także jeden Amerykanin. 18 skontrolowanych osób miało status azylanta lub oczekiwało na decyzję o przyznaniu azylu - poinformował Plate. Tabloid "Bild" pisze, powołując się na anonimowych przedstawicieli policji, że przestępstwa popełniane przez imigrantów z ośrodków dla uchodźców są ukrywane przed mediami.

Napaści w noc sylwestrową

W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia grupa ponad 1000 mężczyzn, według policji "o wyglądzie wskazującym na pochodzenie z krajów arabskich lub Afryki Północnej", zebrała się w okolicach dworca głównego w Kolonii i znajdującej się nieopodal katedry. Młodzi mężczyźni obrzucali petardami i butelkami innych uczestników zabawy pod gołym niebem. Z tłumu wyodrębniały się mniejsze grupy mężczyzn, którzy napastowali kobiety, a następnie je okradali. Grupy napastników liczące po kilkadziesiąt osób otaczały swoje ofiary, uniemożliwiając policji szybką interwencję. Policja przez długi czas nie potrafiła opanować sytuacji. Do soboty zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyło 379 poszkodowanych kobiet.

Autor: mart/tr / Źródło: PAP

Raporty: