Kneset się rozwiązał. Przyspieszone wybory na wiosnę


Parlament Izraela w środę podjął decyzję o samorozwiązaniu, umożliwiając rozpisanie przedterminowych wyborów. Przyspieszone głosowanie powszechne odbędzie się 9 kwietnia przyszłego roku.

Za samorozwiązaniem parlamentu głosowało 102 deputowanych Knesetu, przy dwóch głosach przeciwnych. Pozostali członkowie 120-mandatowej izby byli nieobecni.

O tym, że wybory do parlamentu odbędą się w kwietniu, a nie - jak wynikałoby z wyborczego kalendarza - w listopadzie 2019 roku, premier Benjamin Netanjahu informował w poniedziałek. Do zatwierdzenia konkretnego terminu potrzebna była decyzja parlamentu.

Kryzys rządowy w Izraelu

Rząd pozostawał w kryzysie po odejściu z gabinetu byłego ministra obrony Awigdora Liebermana i opuszczeniu przez jego partię Nasz Dom Izrael rządzącej koalicji. Koalicja rządząca w 120-osobowym Knesecie miała kruchą większość 61 parlamentarzystów.

Powodem odejścia Liebermana był jego sprzeciw wobec rozejmu zawartego przez rząd izraelski z palestyńskimi ugrupowaniami ze Strefy Gazy po listopadowych, najcięższych od 2014 walkach na granicy tego terytorium i Izraela. Według mediów szef Naszego Domu Izraela, żydowski osadnik uchodzący za jastrzębia w polityce wobec Palestyńczyków, miał się w prywatnych rozmowach skarżyć, że Netanjahu odrzuca wszystkie jego pomysły dotyczące tej enklawy.

Planowe wybory w Izraelu miały się odbyć w listopadzie 2019 roku.

Zarzuty korupcyjne pod adresem Netanjahu

Według obserwatorów innym powodem, dla którego Netanjahu najpewniej dążył do przedterminowych wyborów, są zarzuty korupcyjne pod jego adresem. Jak pisze dpa, w nadchodzących miesiącach oczekiwana jest decyzja prokuratury w sprawie ewentualnego postawienia mu zarzutów w trzech sprawach. Jest jednak możliwe - pisze agencja - że z powodu przyspieszonych wyborów decyzja w tej sprawie się opóźni.

Trudności koalicji Netanjahu sprawia również ustawa o poborze ortodoksyjnych żydów do wojska, która musi zostać przyjęta do połowy stycznia. Ortodoksi i reprezentujące ich partie w koalicji rządowej chcą zmiany ustawy o służbie wojskowej, gwarantującej, że znaczna część mężczyzn z tej społeczności będzie zwolniona od obowiązkowej służby. Zapewniającą im to zmianę z 2017 roku anulował Sąd Najwyższy jako sprzeczną z zasadą równości obywateli.

Koalicja

Przywódcy partii koalicyjnych zadeklarowali kontynuowanie współpracy do kwietniowych wyborów. W poniedziałek Netanjahu zapowiedział, że będzie chciał stworzyć koalicję w składzie podobnym do obecnego.

Przywódczyni opozycji Cipi Liwni podczas środowej debaty w Knesecie apelowała do przeciwników rządu, by przed wyborami zjednoczyli się w centrolewicowym, wymierzonym w Netanjahu sojuszu. Wzywała polityków, by "ze względu na wspólny cel odłożyli ego na bok". Izraelska opozycja jest jednak mocno podzielona - podkreśla dpa.

W środę Netanjahu na spotkaniu z żydowskimi osadnikami ostrzegał przed "doprowadzeniem przez lewicę do przewrotu", która "mogłaby zagrozić projektowi osadnictwa" na okupowanych terytoriach palestyńskich. Według izraelskich mediów rząd wydał pozwolenie na budowę blisko 2200 nowych mieszkań w żydowskich osiedlach, co organizacja Peace Now (Pokój Teraz) skrytykowała jako "prezent przedwyborczy".

Najsilniejsze ugrupowanie

Według najnowszego sondażu opublikowanego przez dziennik "Maariw" Netanjahu, który pełni już czwartą kadencję szefa rządu (nieprzerwanie od 2009 roku), ma szansę, by w kwietniowych wyborach zdobyć ze swoją partią Likud 30 mandatów, a więc i pozycję najsilniejszego ugrupowania w przyszłej koalicji.

Autor: ft//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: