Kłótnia w obecności dyplomatów. "Pan nie kocha Gruzji". "A pan rozpętał wojnę"


Wojny pomiędzy prezydentem a premierem Gruzji ciąg dalszy. Podczas wspólnego spotkania na amerykańskim okręcie Micheil Saakaszwili stwierdził wprost, że premier "nie kocha Gruzji". Szef rządu nie pozostał mu dłużny odpowiadając, że prezydent jest odpowiedzialny za wojnę z Rosją w Osetii Płd z sierpnia 2008 roku, a gdy Saakaszwili przemawiał, ironicznie się uśmiechał i machał rękami.

Do spotkania prezydenta Saakaszwilego i premiera Iwaniszwilego doszło w niedzielę w Batumi, podczas wizyty na przybyłym do portu amerykańskim okręcie wojennym Bulkeley. Obecny na nim był m.in. ambasador USA w Gruzji Richard Norland.

Jako pierwszy przemówienie wygłosił prezydent. Odniósł się w nim do kilku stwierdzeń Iwaniszwilego. - Premier powiedział, że ze spokojem przyjmuje fakt, iż Rosjanie przesuwają płot z drutu kolczastego coraz głębiej w kontrolowane przez nas regiony. (...) Chcę powiedzieć wszystkim, że ja jako prezydent nie będę patrzeć na to ze spokojem - mówił. - Nie wzywam jednak, by iść na wojnę przeciwko komukolwiek - zaznaczył.

- Zdecydowanie odrzucam tezę, jakoby Gruzja ponosiła odpowiedzialność za wojnę z sierpnia 2008 roku i polecam panu Bidzinie przemyśleć tę kwestię - powiedział prezydent. W tym czasie premier wskazał na prezydenta palcem i wyszeptał: "Gruzja nie ponosi odpowiedzialności, ale ty, ty osobiście". - Mam nadzieję, że przemyślisz tę kwestię - kontynuował Saakaszwili - bo ten, kto tak mówi, albo nie kocha Gruzji albo jest sojusznikiem wrogów Gruzji. - Mam nadzieję, że nie jesteś w sojuszu z wrogami - dodał.

Prezydent poucza premiera

W krótkim nagraniu opublikowanym przez przez kancelarię prezydenta, Iwaniszwili pyta prezydenta, wskazując na czerwoną broszkę z wizerunkiem maku na garniturze Saakaszwilego: "Co to jest ?". - Postaram się taki załatwić dla Ciebie - odpowiedział Saakaszwili z uśmiechem. Na pytanie co to znaczy, stwierdził: "To symbol pamięci o naszych chłopcach, którzy polegli w wojnie w sierpniu 2008 roku". Po raz ostatni prezydent Saakaszwili i premier Iwaniszwili spotkali się w marcu, wcześniej w październiku 2012 roku.

Zaciekli wrogowie

Wygrana koalicji Gruzińskie Marzenie Iwaniszwilego w październiku 2012 r. zakończyła trwającą blisko 10 lat dominację Saakaszwilego na gruzińskiej scenie politycznej. Po raz pierwszy od "rewolucji róż" w 2003 roku, po której Saakaszwili skierował kraj ku Zachodowi, premier i prezydent wywodzą się z dwóch różnych obozów politycznych.

Saakaszwili ustąpi ze stanowiska w październiku. Na skutek uchwalonej w ubiegłym roku reformy konstytucyjnej faktyczną władzę wykonawczą sprawuje w Gruzji już nie prezydent, lecz szef rządu desygnowany przez parlament.

Autor: rf/jk/zp / Źródło: www.civil.ge, PAP

Tagi:
Raporty: