Kliczko wyśmiał posłów-bokserów. "Za dobrze im to nie wychodziło"


Witalij Kliczko, mistrz świata WBC i szef opozycyjnej partii UDAR, skrytykował ukraińskich parlamentarzystów za ich bokserskie zapędy. - Szli do parlamentu, by pracować głowami. A nie pięściami - przyznał pogromca Tomasza Adamka.

Chociaż wyłoniony w wyniku październikowych wyborów ukraiński parlament zbiera od grudnia, to już doszło w nim do kilku bójek. Wszczynali je właśnie posłowie opozycji. Protestowali przeciwko głosowaniu "na dwie ręce" przez parlamentarną większość Partii Regionów i ich wystąpieniom po rosyjsku, a nie ukraińsku.

Kliczko nie uczestniczył w żadnym z tych starć, stał z boku i tylko się im przyglądał.

Kliczko profesjonalista

- Wszyscy przecież szli do parlamentu, by pracować głowami. W związku z tym, że niektórym to nie wychodzi, w ruch poszły pięści. Jako profesjonalista w tej dziedzinie mogę powiedzieć, że i pięściami też im to za dobrze nie wychodziło - powiedział bokser, cytowany w czwartek na stronie internetowej swego ugrupowania politycznego.

Świat patrzył

Kliczko podkreślił, że posłowie UDAR-u nie zamierzają przekonywać przeciwników do swych racji siłą fizyczną, lecz argumentami. - Z jednej strony można powiedzieć, że broniliśmy interesów wyborców i nie pozwoliliśmy na złamanie regulaminu i głosowanie cudzymi kartami. Ale z drugiej strony było to żenujące: cały świat patrzył, jak posłowie zamiast pracować nad ustawami pracowali pięściami - zaznaczył. W nowym ukraińskim parlamencie UDAR Kliczki współpracuje z opozycyjną Batkiwszczyną byłej premier Julii Tymoszenko, oraz z nacjonalistyczną Swobodą.

Autor: kcz/mtom / Źródło: PAP

Raporty: