Kerry: Umowa rosyjsko-chińska nie ma nic wspólnego z Ukrainą


Warta 400 miliardów dolarów umowa podpisana w środę przez rosyjski Gazprom i chiński koncern CNPC jest wynikiem 10-letnich negocjacji i nie ma związku z dyplomatycznymi napięciami na Ukrainie - oświadczył sekretarz stanu USA John Kerry.

- Nie widzimy żadnego związku z umową dotyczącą dostaw energii i gazu, zawartą między Rosją i Chinami, nad którą (te państwa - przyp. red.) pracowały dziesięć lat - powiedział Kerry na konferencji prasowej podczas wizyty w Meksyku.

- To nic nowego. Nie jest to nagła odpowiedź na to, co dzieje się na Ukrainie - dodał. Porozumienie między Gazpromem a CNPC dotyczy dostaw 38 mld metrów sześciennych gazu rocznie przez 30 lat.

Obserwowanie Rosji

Szef amerykańskiej dyplomacji zwrócił zarazem uwagę, że Waszyngton bacznie przygląda się, czy Rosja wypełni swe zobowiązanie w sprawie wycofania swych żołnierzy znad granicy z Ukrainą do baz. - Jeśli to się stanie, czemu ostrożnie się przyglądamy, będzie to wyjątkowo budujące posunięcie - powiedział amerykański sekretarz stanu. Wcześniej w środę sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział, że Sojusz wciąż nie zarejestrował "widocznych dowodów" na wycofywanie się rosyjskich żołnierzy znad granicy z Ukrainą.

Gazowy kontrakt

Chiny kontrakt na wieloletnie dostawy gazu podpisały z Rosją w środę. Transakcja została zawarta między Gazpromem i CNPC. Do ostatniej chwili sporną kwestią była cena za metr sześcienny rosyjskiego surowca.

Według doniesień agencyjnych dokument dotyczy dostaw 38 mld metrów sześciennych surowca rocznie przez 30 lat. Kontrakt podpisano w obecności prezydentów Rosji i Chin Władimira Putina i Xi Jinpinga. Po informacji o podpisaniu umowy akcje Gazpromu zyskały ok. dwóch procent. Szef Gazpromu zapowiedział, że dostawy gazu do Chin rozpoczną się w 4-6 lat od dnia wejścia umowy w życie.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: dln/kka / Źródło: PAP