Woda "zabierała całe domy, kiedy ludzie spali". Przerwana tama, bilans ofiar rośnie

Aktualizacja:

Do 47 wzrosła liczba ofiar zalania dużych terenów w wyniku przerwania tamy niedaleko miasta Nakuru w środkowej Kenii - poinformowały w czwartek władze tego kraju. Podtopionych zostało około 450 domów, a ucierpiało co najmniej dwa tysiące ludzi.

Tama Patel, położona około 10 kilometrów na północ od miasta Nakuru i około 160 kilometrów na północ od stolicy Kenii Nairobi, pękła w środę wieczorem - poinformował przedstawiciel policji Gideon Kibunjah, który koordynuje na miejscu akcję ratunkową.

Według niego, zapora zawaliła się z powodu ulewnych deszczy, które nawiedziły Kenię w ostatnich tygodniach. Woda "zabierała całe domy, kiedy ludzie spali". Zerwane zostały linie energetyczne, zalana została także szkoła podstawowa - podaje Reuters, powołując się na swojego fotoreportera.

Akcja ratunkowa jest utrudniona. Ratownicy przeszukują zalane błotem budynki w poszukiwaniu żywych.

MSW Kenii informowało w czwartek, że potwierdzono śmierć 32 osób. Po godz. 15. czasu polskiego przedstawiciel policji regionu Rongai, w którym doszło do tragedii, powiedział agencji Reutera, że odnaleziono już 47 ciał, ale bilans ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć.

Około 40 osób zostało wyciągniętych z błota i zabranych w czwartek rano o szpitala. Akcje ratunkową prowadzą miejscowe służby do spraw zarządzania kryzysowego, wspierane przez kenijski Czerwony Krzyż - informuje agencja Associated Press.

W katastrofie dotkniętych zostało około dwóch tysięcy osób.

"Było morze wody"

67-letnia Veronica Wanjiku Ngigi w rozmowie z agencją Reutera powiedziała, że wieczorem w środę parzyła herbatę, kiedy jej mąż wpadł do domu, powiedział, że pękła tama i natychmiast muszą się ewakuować.

- Było morze wody. Mój sąsiad zginął, kiedy woda powaliła ścianę jego domu. Był niewidomy, więc nie mógł uciec. Rano znaleźli jego ciało - relacjonowała. - Mój drugi sąsiad też zginął. Wszystkie nasze domy zostały zniszczone - dodała.

Powodzie w Kenii

Od początku obecnej pory deszczowej w marcu w wyniku powodzi w Kenii śmierć poniosło około 150 osób - wynika z najnowszych danych rządowych. Ponad 225 tysięcy ludzi zostało ewakuowanych ze swych domów.

W Kenii są dwie w roku pory deszczowe: od października do grudnia i od marca do czerwca. Przez ostatnie trzy sezony opady deszczu były słabe, ale obecnie duże połacie Kenii i inne kraje Afryki Wschodniej nawiedzają ulewne deszcze.

Tama Patel w KeniiGoogle Maps

Autor: pk//kg, adso / Źródło: reuters, pap